Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Kolejny niespokojny dzień w Tatrach. TOPR interweniował trzykrotnie

  • Podhale
  • date_range Wtorek, 2015.07.28 11:43 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 02:47 )
Jak podaje centrala TOPR, w rejonie Orlej Perci na Kozim Wierchu około 100 metrów od wierzchołka jedna z turystek została uderzona spadającym kamieniem. Kolejne zgłoszenie napłynęło z rejonu Żlebu Kulczyńskiego - dwie osoby zgubiły szlak i utknęły w rejonie Rysy Zaruskiego. Pomocy potrzebował również turysta z urazem nogi, który schodził z Nosala do Kuźnic. To było pracowite popołudnie dla ratowników TOPR.

Fot. Jerzy Opioła, Wikipedia

Posłuchaj co mówi Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR
Legendarna Orla Perć

Pierwszy wypadek miał miejsce w rejonie Orlej Perci. Na Kozim Wierchu turystka została uderzona kamieniem w głowę. Obrażenia miała na tyle poważne, że śmigłowcem została przetransportowana do szpitala w Zakopanem. Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR, podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że właśnie takie zdarzenia pokazują, jak ważne jest używanie w strefie wysokogórskiej kasku. 

"Kask nie jest wymogiem, ale jego posiadanie nie zaszkodzi" - mówi ratownik. 

Drugie zdarzenie miało miejsce w rejonie Żlebu Kulczyckiego, gdzie zabłądziła i utknęła dwójka turystów. Niezbędna okazała się interwencja ratowników TOPR. "Dwie osoby zgubiły szlak i znalazły się w miejscu, gdzie ani nie było dalszej drogi, ani nie było odwrotu. Ratownicy TOPR pomogli im się wydostać, ale turyści zechcieli zostać w górach" - wyjaśnia Długopolski. 

Ratownicy TOPR przetransportowali również do szpitala w Zakopanem turystę z urazem nogi, który schodził z Nosala do Kuźnic. Na tatrzańskich szlakach panuje spory ruch. 

 

Komentarz naszego słuchacza: Ubezpieczenie w górach powinno być obowiązkowe

 

Przemysław Bolechowski, jgk

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię