"Pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna. Wyzwolenie lawiny jest możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym, w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin” – brzmi komunikat lawinowy ratowników TOPR.

Po weekendzie na Podhalu z ostatnich opadów śniegu zostanie tylko wspomnienie, ale w połowie kolejnego tygodnia znów wróci zima. Przyroda zaczęła się budzić, ale zobaczyliśmy jeszcze fioletowych dywanów z krokusów, natomiast możemy obserwować kwitnące lepiężniki, pojawił się gdzieniegdzie wawrzynek wilczełyko, podbiałek alpejski, a nawet pierwsze zawilce narcyzowe czy pierwiosnki wyniosłe

– powiedział przyrodnik z Tatrzańskiego Parku Narodowego Tomasz Zając.

W tatrzańskich dolinach swoją aktywność rozpoczęły już pierwsze żaby trawne, choć jak mówi przyrodnik, złożony przez nie skrzek najprawdopodobniej zamarznie.

"W wyższych partiach Tatr panuje jeszcze regularna zima. Na starą warstwę zmrożonego śniegu w czwartek spadło około 20cm świeżego śniegu. Wybierając się w te rejony musimy mieć ABC lawinowe, raki, czekan i kask” – zaznaczył Zając.

Marzec i kwiecień to w Tatrach czas tokowania głuszcy i cietrzewi. Pamiętajmy by nie zbaczać z wyznaczonych szlaków turystycznych. Od 1 marca jest zakaz poruszania się po zmroku po Tatrach oraz czasowo, od 1 marca do 15 maja, szlak na Grzesia jest czynny tylko od w godzinach 8 – 17.

"Korzystajmy z uroków wiosny, bo to czas gdy przyroda budzi się do życia, szanujmy jednak zasady w parku, bo o tej porze roku to szczególnie ważne” – dodał Zając.