Jak podkreśla Tatrzański Park Narodowy, otwarta przestrzeń polany jest dla żmij idealnym miejscem na wygrzewanie. Żmija o ile ma taką możliwość, zawsze „schodzi” człowiekowi z drogi. Przypadki pokąsania są spowodowane na ogół nieostrożnością lub brawurą człowieka, czyli wtedy, gdy zbłąkany poza szlakiem turysta wejdzie w gąszcz krokusów zrobić sobie zdjęcie.