Do śmiertelnego wypadku doszło, gdy turysta w wieku ok. 70 lat schodził z Wrót Chałubińskiego. W tym miejscu jest jeszcze bardzo dużo zmrożonego śniegu

– powiedział ratownik.

W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki. Choć nie ma tam stałej pokrywy śniegu, to w miejscach zacienionych zalegają zmrożone płaty.

Czasami te odcinki ze zmrożonym śniegiem są krótkie i może się wydawać, że to tylko parę metrów do przejścia, ale wtedy najczęściej zdarzają się wypadki. Dlatego należy w takich miejscach używać raków, mieć w ręku czekan, a na głowie kask. Jeżeli nie mamy takiego sprzętu powinniśmy zawrócić i zrezygnować z dalszej wycieczki

– ostrzegał ratownik TOPR.

W sobotę w Tatrach doszło w sumie do dziesięciu wypadków, w tym dwóch na szlaku na Rysy, gdzie turyści również poślizgnęli się na płatach śniegu. Poszkodowani z obrażeniami ciała zostali na pokładzie śmigłowca przetransportowani do szpitala w Zakopanem.

To już trzeci śmiertelny wypadek w Tatrach w przeciągu tygodnia.