Jak dodał Starzak, w tej sprawie prokurator wydał postanowienie o żądaniu wydania komputera podejrzanego, a podejrzany wydał policji komputer, więc nie było konieczności przeszukiwania jego mieszkania.

Zdaniem śledczych internauta umieścił w komentarzach na jednym z portali internetowych groźby karalne pod adresem osoby, która zawiadomiła prokuraturę o obrażającym prezydenta filmiku. Za groźby karalne grozi maksymalnie kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

 

 

Podejrzany złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. "Prokurator dokona oceny po zebraniu całego materiału śledczego. Jeżeli uzna, że wniosek podejrzanego zasługuje na uwzględnienie, to skieruje go do sądu" – wyjaśnił prok. Starzak.

S. Kogut: "Są granice krytyki i obrażania prezydenta. Dobrze, że prokuratura wyjaśni tę sprawę"

Prawo przewiduje, że aby wniosek został uwzględniony musi spełnić trzy warunki: podejrzany musi być wcześniej niekarany, czyn którego się dopuścił nie może być zagrożony karą większą niż pięć lat pozbawienia wolności, a stopień szkodliwości zarzucanego czynu nie może być uznany za znaczny.

Według szefa nowosądeckiej prokuratury podejrzany najprawdopodobniej spełnia dwa pierwsze warunki, a od oceny prokuratora prowadzącego postępowanie będzie zależało, czy stopień szkodliwości jego czynu nie był znaczny. Kodeks karny nie przewiduje terminu na podjęcie decyzji przez prokuraturę.

Nowosądeczanin przyznał się do kierowania gróźb karalnych, wyraził skruchę i złożył obszerne wyjaśnienia. Do akt sprawy załączono przeprosiny mężczyzny kierowane do osób, które mogły poczuć się urażone jego postępowaniem. Przeprosiny mężczyzna również zamieścił na portalu społecznościowym.

Filmik nowosądeczanina przedstawia prezydenta, który składa kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego, ale został on puszczony od tyłu. Internauta zatytułował obraz: "Pijany prezydent Andrzej Duda kradnie kwiaty spod pomnika Romana Dmowskiego".

Za znieważenie głowy państwa grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

 

 

 

 

(PAP/ko)