Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Powiatu Nowosądeckiego samorządowcy ustalili, że wyjściem z sytuacji może być przesiedlenie części Romów w inne miejsca. Pomysł popiera policja. "W osadzie oficjalnie mieszka 170 Romów, ale wiemy, że na prawdę przebywa tam ponad 200 osób" - mówi Jarosław Tokarczyk z policji w Nowym Sączu.

Samorządowcy chcą też opracować nowy projekt podnoszący kwalifikacje zawodowe Romów, którzy, jak sami tłumaczą, wypalają sprzęt elektroniczny z biedy, by pozyskać w ten sposób złom i sprzedać go w skupach . "Konieczny jest projekt, po którym Romowie będą mieli zapewnioną pracę" – mówi Zbigniew Piekarski, pełnomocnik do spraw mniejszości narodowych powiatu nowosądeckiego.

O finansowe wsparcie na przygotowanie nowych mieszkań komunalnych dla Romów oraz realizację projektu zawodowego, władze powiatu nowosądeckiego i gminy Łącko zwrócą się do wojewody małopolskiego. Z budżetu państwa na pomoc Romom w całej Małopolsce przekazano w tym roku ponad trzy miliony złotych.

Przypominamy: W Maszkowicach palą toksyczne odpady. Władze bezradne
Przeczytaj: Narasta konflikt polsko-romski w Maszkowicach. FILM
Czytaj także: Władze rozwiążą konflikt polsko-romski w Maszkowicach?




(Bartosz Niemiec/ko)