Sądeckie kasyno, jeszcze zanim zostało otwarte budziło w mieście spore kontrowersje. Rodziła je przede wszystkim lokalizacja w pobliżu kościoła i szkoły. Obawiano się też, że uzależnieni od hazardu sądeczanie będą w nim zostawiać ostatnie grosze.

W praktyce okazało się jednak, że kasyno nie było tłumnie odwiedzane ani przez mieszkańców ani przez turystów. Najprawdopodobniej to zdecydowało, że w dwa lata od uruchomienia, ruletka, black jack i stoły do innych gier hazardowych znikają z miasta.

 

 

 

(Sławomir Wrona/ko)