Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Burkhardt: Graliśmy jak w A klasie. WYWIAD

  • Sport
  • date_range Niedziela, 2012.09.09 07:22 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:54 )
Filip Burkhardt: Graliśmy jak w A klasie. Nie możemy sobie pozwalać na takie granie. Każdy zaczął myśleć, że jest Maradoną, zaczął się kiwać - zamiast grać zespołowo. - powiedział w Radiu Kraków strzelec gola dla Sandecji.

foto: Mateusz Bobola/www.ekstraklasa.net


Po wygranej z Olimpią Grudziądz wydawało się, że piłkarze Sandecji odczarowali własny stadion. Rzeczywistość okazała się brutalna. Mimo, że gospodarze w meczu z GKS Tychy prowadzili już po 6 minutach gry - cały mecz przegrali 1-2. Ze strzelcem gola dla drużyny z Nowego Sącza Filipem Burkhardtem rozmawiał reporter Radia Kraków Kuba Niziński.

Kuba Niziński: Zaczęło się świetnie. Bramka strzelona w 6 minucie. Myśleliście, że już pójdzie z górki?

Filip Burkhardt: Tak musiało być. Pierwsza połówka po strzelonej bramce w naszym wykonaniu była katastrofalna. Graliśmy jak w A klasie. Nie możemy sobie pozwalać na takie granie. Niektórzy z nas nie wiedzieli jak mają się poruszać po boisku. Na tym poziomie to nie przystoi.

Trener Araszkiewicz w przewie mocno krzyczał?

- Tak. Chciał nas pobudzić i myślę, że w drugiej połowie nasza gra wyglądała zupełnie inaczej. Jednak piłka nożna składa się z dwóch połów, my pierwszą przegraliśmy i dlatego przegraliśmy spotkanie. Powodem na pewno była nasza słaba gra i nieumiejętność przytrzymywania piłki. Nie wiedzieliśmy jak mamy grać. Nie wiem - czy po strzelonej bramce wkradło się jakieś rozluźnienie. Każdy zaczął myśleć, że jest Maradoną, zaczął się kiwać - zamiast grać zespołowo. Każdy zaczął grać swoje, zaczęliśmy kombinować, pojawiły się błędy w obronie i Tychy to wykorzystały.

GKS zaskoczył was w pierwszej połowie?

- Sami się zaskoczyliśmy swoją grą.

W drugiej połowie zaatakowaliście, ale ciężko się gra z rywalem, który broni wyniku całą jedenastką.

- Na pewno tak. Już mieli wynik. Prowadzili 2-1. Skoncentrowali się na obronie i grze z kontry i dotrzymali do końca. My jeszcze próbowaliśmy, ale nic nie wpadło. Jedziemy teraz do Legnicy i tam musimy powalczyć o trzy punkty.

Terminarz teraz przyspiesza. Za tydzień gracie w Legnicy, później w środę u siebie z Okocimskim i trzy dni później na wyjeździe z Arką Gdynia.

- Gramy teraz co trzy dni i to będzie trudny czas. Jednak lubię grać często, jest mało treningów. To jest fajne dla piłkarza, że gra mecze. Mecz to jest fajna nagroda.

Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy 1:2 (1:2)


0:1 - Filip Burkhardt (k.) 7'

1:1 - Łukasz Kopczyk 31'

1:2 - Łukasz Kopczyk 44'

Sandecja Nowy Sącz: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Kamil Szymura, Mateusz Kowalski, Wojciech Wilczyński, Bartosz Szeliga (55' Piotr Kosiorowski), Paweł Leśniak (46' Wojciech Mróz), Peter Petran (46' Yuriy Zinyak), Filip Burkhardt, Bartosz Wiśniewski, Adrian Świątek.


GKS Tychy:
Piotr Misztal - Adrian Chomiuk, Maciej Mańka, Tomasz Balul, Łukasz Kopczyk, Mateusz Mączyński, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Bukowiec (83' Dawid Jarka), Piotr Rocki (60' Jakub Bąk), Marcin Folc (65' Mateusz Wawoczny).


KN


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię