Przez całą pierwszą połowę dominowali piłkarze z Częstochowy, którzy zanotowali ponad 80% posiadania piłki. Jednak absolutnie nic z tego nie wynikało. Z kolei przyczajona Cracovia wyprowadzała groźne ataki. W 5 minucie powinno być 1-0, ale Patryk Sokołowski z metra nie potrafił pokonać Kovacevicia, który instynktownie obronił strzał pomocnika Pasów.

W 37 minucie bramkarz Rakowa nie miał już jednak tyle szczęścia. Patryk Makuch świetnie wypatrzył niepilnowanego Michała Rakoczego, ten minął trzech przeciwników i oddał strzał, który zablokował na linii bramkowej jeden z obrońców. Piłka spadła jednak pod nogi Kallmana, a najlepszy strzelec Cracovii nie miał już problemu z umieszczeniem futbolówki w siatce.

W drugiej połowie Pasy szybko zadały kolejny cios. W 55 minucie kolejnym fantastycznym podaniem do Rakoczego popisał się Makuch. Kapitan krakowskiego zespołu wyszedł sam na sam z bramkarzem i sprytną podcinką podwyższył wynik na 2-0.

Po utracie drugiej bramki z piłkarzy z Częstochowy ewidentnie zeszło powietrze. „Medaliki” tylko raz poważnie zagroziły bramce Lukasa Hrosso, ale Słowak znakomicie interweniował na linii bramkowej.

Tym samym przed ostatnią kolejką Ekstraklasy Pasy zapewniły sobie ligowy byt na kolejny sezon. W ostatnim meczu Cracovia zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów.

Cracovia Kraków - Raków Częstochowa 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Benjamin Kallman (37), 2:0 Michał Rakoczy (55).

Żółta kartka - Cracovia Kraków: David Kristjan Olafsson, Otar Kakabadze. Raków Częstochowa: Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas, Kamil Pestka.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 13 811.