Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio wywalczyły srebrne medale VW Beach Pro Tour Futures Kraków by Orlen Paliwa. Reprezentantki Polski przyzwyczaiły kibiców do emocjonujących starć, wygrywanych w tie-breakach. W tym najważniejszym, finałowym starciu musiały już niestety uznać wyższość pary z Australii. Mimo deszczowej aury niedzielne wydarzenia dzielnie śledziły tłumy kibiców.

W niedzielę odbył się ostatni dzień turnieju VW Beach Pro Tour Futures Kraków by Orlen Paliwa. Krakowscy kibice, choć w deszczu, mogli oglądać zmagania polskiej drużyny, Małgorzaty Ciężkowskiej i Urszuli Łunio. W pierwszym półfinale australijska dwójka Georgia Johnson i Stefanie Fejes zmierzyła się z amerykańską parą Madison Shields i Delaney Peranich. Początek rywalizacji był wyrównany, jednak Johnson i Fejes po czasie z każdą akcją coraz bardziej się nakręcały. Pozytywne nastawienie oraz dużo energii poskutkowało awansem do wielkiego finału.

Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio zagrały w drugim półfinale z rozstawionymi z “jedynką” Kennedy Coakley i Brooke Sweat. Mecz od samego początku był bardzo wyrównany, ale inauguracyjną partię na swoim koncie zapisały polskie zawodniczki. Drugi set był natomiast inną historią. Polki nie zdobyły w nim tylko 8 punktów. O końcowym wyniku decydował więc tie-break. W nim biało-czerwone wróciły do dobrej gry i awansowały do finału.

Mecz o brązowy medal okazał się siostrzanym pojedynkiem. Zmierzyły się w nim Amerykanki - Shields/Peranich oraz Coakley/Sweat. Spotkanie przebiegło spokojnie i bez większych emocji. Po dwóch setach i dobrej grze z 3. miejsca w VW Beach Pro Tour Futures Kraków by Orlen Paliwa
cieszyć mogły się Madison Shields i Delaney Peranich.

Na zakończenie turnieju Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio zmierzyły się z australijskim duetem Johnson/Fejes. Biało-czerwone dobrze rozpoczęły spotkanie i zapisały na swoim koncie pierwszego seta. W drugiej partii młodym Polkom zabrakło sił. Australijki bardzo dobrze to
wykorzystały i doprowadziły do tie-breaka. W nim walka od początku do końca była niezwykle zacięta. Ostatecznie lepszą końcówkę zagrały australijskie zawodniczki i to one mogły cieszyć się ze złota. Biało-czerwone powtórzyły wynik kolegów i sięgnęły po srebro w krakowskim turnieju.

Półfinały:
Shields/Peranich (USA) - 0:2 (19:21, 16:21)
Coakley/Sweat (USA) - Ciężkowska/Łunio (POL) 1:2 (17:21, 21:8, 10:15)
mecz o 3. miejsce
Shields/Peranich (USA) - Coakley/Sweat (USA) 0:2 (17:21, 14:21)
finał
Fejes/Johnson (AUS) - Ciężkowska/Łunio (POL) 2:1 (17:21, 21:11, 15:9)