Puchar Świata w skokach rozpoczęty. Zwycięstwo Niemców w pierwszym drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polska na 6. miejscu.

Pomimo problemów, związanych z brakiem śniegu, udało się rozegrać inauguracyjny konkurs PŚ w niemieckim Klingenthal. Zwyciężyła ekipa gospodarzy, choć prowadzenie objęła dopiero w przedostatniej grupie skoczków drugiej serii konkursu. Drugie miejsce zajęli Słoweńcy, którzy do końca walczyli o triumf w tych zawodach. Na najniższym stopniu podium stanęła reprezentacja Austrii.

Polacy zajęli ostatecznie szóstą lokatę. Biało-czerwonych reprezentowali wyłącznie skoczkowie pochodzący z Małopolski: Maciej Kot (126m, 122m), Klemens Murańka (118m, 124,5m ), Jan Ziobro (127m, 128m) i Kamil Stoch (126m, 125m).

Zaskoczeniem był z pewnością brak Norwegów w serii finałowej spowodowany dyskwalifikacją Andersa Fannemela. Podobny los spotkał Rosjan (zdyskwalifikowany został Jewgienij Klimow).

Pierwsza seria była popisem Słoweńców, który prowadzili już po pierwszym skoku Domena Prevca (132,5 m). Jego koledzy z kadry kontynuowali dobrą passę, a najdłuższą próbę w konkursie zaliczył Peter Prevc - 139 m. Na półmetku na drugiej pozycji byli Niemcy, którzy tracili do liderów 13,5 pkt, a na trzeciej Austriacy z 46,3 pkt straty.

Na czwartym miejscu plasowali się Japończycy, a Polaków wyprzedzali jeszcze Czesi. Biało-czerwoni skakali dość równo, odstawał jedynie Murańka ze 118 m.

W drugiej serii z udziałem ośmiu drużyn zabrakło Norwegów. Z powodu nieregulaminowego kombinezonu zdyskwalifikowany został Anders Fannemel. Mimo że zaliczone zostały wyniki tylko trzech reprezentantów tego kraju (347,7), to i tak okazali się lepsi od Włochów (308,5). Los Fannemela podzielił Rosjanin Jewgienij Klimow.

W finale podopieczni Łukasza Kruczka toczyli pojedynek z Czechami o piąta lokatę. Po skokach Kota, Murańki i Ziobry należała ona do Polaków, którzy mieli nad rywalami 1,2 pkt przewagi. W ostatniej próbie jednak Roman Koudelka wylądował na 130. metrze, a Stoch o pięć metrów bliżej i biało-czerwoni wrócili na szóste miejsce.

Prowadzenia nie zdołali utrzymać Słoweńcy. Po trzeciej grupie i skoku Richarda Freitaga - 138 m - systematycznie odrabiający straty Niemcy przesunęli się na pierwszą pozycję (Anze Lanisek zaliczył 128,5 m). Jako ostatni w konkursie wystartował Severin Freund, który jeszcze bardziej powiększył przewagę gospodarzy.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy był Freund przed Peterem Prevcem i Freitagiem. Stoch uplasował się na 16. miejscu, Ziobro na 21., Kot o pozycję niżej, a Murańka był 24.

Rok temu na inaugurację PŚ w Klingenthal także wygrali Niemcy, a Polacy uplasowali się na dziewiątej pozycji. Skakali wówczas: Żyła, Ziobro, Dawid Kubacki i Stefan Hula; brakowało kontuzjowanego Stocha.

Wyniki konkursu drużynowego:
1.    Niemcy      1021,9 pkt.
2.    Słowenia    1001,5 pkt.
3.    Austria        934,2 pkt.
4.    Japonia       906,5 pkt.
5.    Czechy       875,6 pkt.
6.    Polska        869 pkt.
7.    Szwajcaria  816,9 pkt.
8.    Finlandia     804,8 pkt.
9.    Norwegia     347,7 pkt.
10.    Rosja        314,9 pkt.
11.    Włochy     308,5 pkt.

W niedzielę pierwszy w tym sezonie konkurs indywidualny, który poprzedzą kwalifikacje zaplanowane na godz. 12.30. Zawody rozpoczną się o godz. 14.00.

MP/PAP/RK