Biała Gwiazda pokonała dziś na wyjeździe KF Llapi Podujevo 2:1 i zdobyła prawo gry w kolejnej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. Kolejnym rywalem Wisły będzie już za tydzień Rapid Wiedeń.

Dziś w Podujevie, mieście położonym 30 km od stolicy kraju Prisztiny, wcale nie było tak gorąco, jak można się było tego spodziewać. Raz dlatego, że temperatura nie była aż tak wysoka jak zapowiadano, nie sięgała prawie 40 stopni, a oscylowała wokół 30, a słońce skryło się nieco za chmurami. Po drugie dlatego, że na boisku krakowska Wisła praktycznie kontrolowała sytuację i pewnie sięgnęła po awans do drugiej rundy kwalifikacji w walce o prawo gry w fazie grupowej Ligi Europy.

Już od pierwszych minut wprawdzie widać było, że gospodarze grają bardziej ofensywnie niż w Krakowie, ale Wisła od pierwszych minut grając pewnie w defensywie mocno kontratakowała. W 8. minucie gry Baena pomknął prawym skrzydłem i wrzucił piłkę do środka, ale Sukiennicki strzelił za bardzo w środek bramki, by pokonać Avdyllego. Kilka minut później Sukiennicki zdobył gola, ale bramka została anulowana z powodu wyraźnego spalonego. Kolejną szansę wiślacy wypracowali w ciągu następnych minut, uderzał Mikulec, chwilę później Sukiennicki znów stanął przed szansą, ale centra z lewej strony w wykonaniu Mikulca nie była aż tak dokładna jak wcześniejsze zagranie Baeny. Bramki więc nie było, a gospodarze odpowiedzieli groźnym strzałem Gashijaniego, to było uderzenie w stylu Yamala z Mistrzostw Europy, piłka zza szesnastki uderzona z mocną rotacją w długi róg, ale pewną interwencją zatrzymał futbolówkę szybująca do krakowski bramki Cziczkan.Jeszcze przed przerwą Gashijani mógł wylecieć z boiska po kolejnym brzydkim faulu mając już na koncie żółtą kartkę, ale oszczędził go maltański arbiter.

W drugiej połowie spotkania padł gol dla Wisły stawiający Białą Gwiazdę w znakomitej sytuacji w walce o awans. Jaroch został nieco wyrzucony podaniem do narożnika boiska, ale piłkę dogonił i ostro do środkował w pole karne, a Rodado główką przedłużył to dośrodkowanie i trafił przy słupku bramki gospodarzy. Było 1:0, chwilę później gospodarze wyrównali, ale bramka Baftiego nie mogła być zaliczona podobnie jak wcześniejszy gol Sukiennickiego, tu także był wyraźny spalony. W 74. minucie spotkania pięciu graczy Wisły patrzyło jak Tahiri składa się do strzału i z woleja z 10 metrów trafia w okienko bramki Wisły, było1:1. Gospodarze rzucili się do ataku, ale to do Wisły należało ostatnie słowo. W 90. minucie zagranie nieco w lewo, w pole karne wpada nowy gracz Wisły Greg Kiakos i trafia w długi róg. Wisła wygrywa mecz 2:1 i całą rywalizację 4:1 i w następnej rundzie rywalem Białej Gwiazdy będzie drużyna Rapidu Wiedeń.

Llapi Podujevo - Wisła Kraków 1:2 (0:0)

Bramki: 58. Angel Rodado 1:0, 74. Ardit Tahiri 1:1, 90. Giannis Kiakos 1:2

Llapi: Ilir Avdyli - Benjamin Emini, Muhamed Huseini (64. Ardit Tahiri), Ilir Krasniqi, Ilir Blakçori - Elvir Gashijan (74. Arianit Hasani), Besar Musolli, Hamdi Namani (74. Valmir Veliu), Blendi Baftiu, Adem Maliqi (64. Ergyn Ahmeti) - Ahmed Januzi (64. Mërgim Cërnavërni).

Wisła: Anton Cziczkan - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Joseph Colley, Rafał Mikulec - Angel Baena (79. Mariusz Kutwa), Igor Sapała (60. Patryk Gogół), Marc Carbo, Olivier Sukiennicki (87. Piotr Starzyński), Mateusz Młyński (60. Giannis Kiakos) - Angel Rodado.

żółte kartki: Blakçori, Gashijan, Krasniqi - Uryga.

sędziował: Trustin Farrugia Cann (Malta).

mecz bez udziału publiczności.