W tegorocznym 15. PZU Cracovia Maratonie weźmie udział rekordowa liczba ponad 7300 biegaczy. A w czasie całego biegowego weekendu ponad 15 tysięcy!

Trzy dni sportowych zmagań noszą nazwę "Krakowskie spotkania biegowe".  Bo startować można nie tylko na królewskim dystansie, ale też na znacznie krótszych. "Nie każdy jest w stanie przebiec maraton, a chcemy dać szanse wszystkim biegaczom - mówi Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej, organizatora zawodów - Mamy więc tradycyjny piątkowy bieg nocny na dystansie 10 km, sobotnie biegi rodzinne, mini-maraton na dystansie 4200 m, maraton na rolkach, a nawet biegu dla dzieci. Nawet trzylatki mogą wystartować na dystansie 42 m.

Biegi towarzyszące odbyły się na krakowskich Błoniach. A sam maraton wystartuje z Runku Głównego. Tam także będzie zlokalizowana meta. "Ponad 7300 biegaczy to nasz absolutny rekord - mówi dyrektor PZU Cracovia Maraton i szef ZIS Krzysztof Kowal - Mamy przedstawicieli ponad 40 krajów, w tym tak dalekich jak Australia, Stany Zjednoczone, Kanada... i zaskakująco wielu Włochów. Ponad 100 osób z tego kraju..."

Warto dodać, że w PZU Cracovia Maratonie, po kilku latach przerwy, znów wystąpią zawodnicy z tak zwanej elity, czyli osiągający bardzo dobre wyniki. "Naszym marzeniem jest zejść z czasem zwycięzcy poniżej 2 godzin i 10 minut. - mówi Marcin Fudalej, koordynator elity  - Zapraszanie najlepszych zawodników podnosi prestiż imprezy i czyni ją bardziej znaną na świecie. Udało się nam ściągnąć kilka ciekawych nazwisk, ale trochę żałujemy, że termin jest nie do końca korzystny. Gdybyśmy startowali w kwietniu, przyjechaliby do nas zawodnicy, którzy walczą o udział w igrzyskach olimpijskich. Połowa maja to już za późno.

"Nie jest łatwo wstrzelić się w odpowiedni termin - odpowiada Krzysztof Kowal - Zawodów w Polsce i Europie jest mnóstwo, a nie chcemy aby zawodnicy mieli wybierać między Krakowem a innymi miastami. Odpowiednio wcześnie jednak wyznaczyliśmy termin przyszłorocznego PZU Cracovia Maratonu. Będzie to ostatnia niedziela kwietnia. Niech inni teraz dostosowują się do nas...


Maciej Skowronek / RK