Obie drużyny swoje spotkania rozegrały w Wielką Sobotę, wczesnym popołudniem. Wcześniej, bo o godzinie 13, rozpoczęło się starcie w Nowym Sączu, gdzie do Sandecji przyjechał spadkowicz z ekstraklasy i drużyna z czołówki tabeli - Zawisza Bydgoszcz.

Trzecia lokata, pięć wyjazdowych zwycięstw i passa sześciu meczów bez porażki - to wszystko sprawiało, że naturalnymi faworytami meczu wydawali się goście z Bydgoszczy. Wbrew temu stroną przeważającą od początku była Sandecja, a bohaterem spotkania został Maciej Małkowski. To on już w 13. minucie wykorzystał rzut karny, będący następstwem faulu na Bartłomieju Dudzicu. Również drugą połowę Małkowski rozpoczął od mocnego uderzenia - dosłownie i w przenośni. W 54. minucie strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego dwukrotny reprezentant Polski zaskoczył bramkarza Zawiszy, a pięć minut później uderzeniem z ostrego kąta skompletował hattricka.

Wysokie zwycięstwo Sandecja przypieczętowała w samej końcówce. W 84. minucie meczu Bartłomiej Dudzic strzałem głową zdobył czwartą bramkę dla gospodarzy i sprawił, że faktem stała się spora sensacja. Nikt nie mógłby się bowiem spodziewać wygranej podopiecznych Radosława Mroczkowskiego - zwłaszcza w takim stosunku.

Sandecja Nowy Sącz - Zawisza Bydgoszcz 4:0
Małkowski 13’, 54’, 59’, Dudzic 84’

Równie efektownie swój mecz wygrała Puszcza Niepołomice, choć w jej przypadku skala trudności była nieco mniejsza. Do Niepołomic przyjechał beniaminek plasujący się tuż nad strefą spadkową, Polonia Bytom i wyjechał z Małopolski z bagażem trzech bramek.

Jesienne spotkanie obu drużyn przyniosło nieprawdopodobnie wiele bramek i emocji i zakończyło się zwycięstwem Puszczy w stosunku 5:4. Tym razem w Małopolsce emocji było dużo mniej, ale - podobnie, jak w Bytomiu - wszystko zakończyło się szczęśliwie dla Puszczy. Kluczowy dla losów spotkania okazał się ostatni kwadrans pierwszej połowy, w którym podopieczni Tomasza Tułacza strzelili aż trzy gole. Marcel Kotwica, Dawid Abramowicz i Maciej Domański - ta trójka wpisała się na listę strzelców między 31. a 44. minutą rozstrzygając w ciągu niespełna piętnastu minut sprawę wyniku.

– Cieszy przede wszystkim to, że potrafiliśmy wypracować sobie sytuacje przeciwko grającej naprawdę mądrze w defensywie Polonii, a później te okazje wykorzystać. Przeciwnik ustawił się ciasno, było nam trudno, więc tym bardziej gratuluję chłopakom – powiedział po końcowym gwizdku szkoleniowiec gospodarzy, Tomasz Tułacz. Zwycięstwo nad beniaminkiem z Bytomia potwierdza więc dobrą dyspozycję Puszczy w tym roku kalendarzowym. Spośród czterech rozegranych dotychczas spotkań drużyna z Niepołomic nie przegrała ani jednego, inkasując łącznie osiem punktów.

Puszcza Niepołomice - Polonia Bytom 3:0
Kotwica 31’, Abramowicz 41’, Domański 44’

Adam Delimat