Agnieszka Radwańska rozpoczęła ćwierćfinałowy mecz w Toronto w imponującym stylu, później jednak już tak dobrze nie było i Simona Halep wygrała ostatecznie całe spotkanie 0:6, 6:3, 6:1.

Na początku meczu Polka grała w bardzo urozmaicony sposób, ofensywnie, agresywnie i precyzyjnie. I choć Rumunka nie popełniała zbyt wielu błędów, to jednak nie była w stanie powstrzymać krakowianki. Rozpędzona Isia wręcz zmiotła rywalkę z kortu nie dając jej wygrać ani jednego gema. Drugi set rozpoczął się jeszcze lepiej dla Polki, a topspinowy lob był jednym z jej najlepszych zagrań w tym turnieju. Halep zaczęła jednak trafiać, wygrała wreszcie gema, zaczęła atakować, wytrzymywała też długie wymiany, a Radwańska przestała trafiać pierwszym podaniem. Obraz gry wyraźnie się zmienił. Rumunka przejęła inicjatywę i wygrała seta 6:3, choć jeszcze w siódmym gemie - przy stanie 3:3 - była szansa na przechylenie szali na swoją korzyść. W trzecim secie trzecia rakieta świata nie zwalniała tempa. Agnieszce brakowało impetu z pierwszej partii, a jedynego gema zdobyła dopiero przy stanie 0:5.

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 2) - Agnieszka Radwańska (Polska, 6) 0:6, 6:3, 6:1