- Jest w rynku bardzo duży ruch tych ciężkich samochodów. Tak by się to zmniejszyło. Nawet przejście przez ulicę czasami jest zablokowane. Jest 5,6 dużych samochodów. Może nasze marzenia się spełnią. Obwodnica jest potrzebna. TIR-y powinny być na uboczu - mówią mieszkancy Dąbrowy Tarnowskiej.

Obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej to jedna z najlepiej przygotowanych do budowy małopolskich dróg. Od dawna miała wszystkie potrzebne pozwolenia. Co więcej, nawet wykupione zostały działki. Po 20 latach oczekiwań i starań, we wrześniu droga znalazła się w Programie Budowy Dróg Krajowych i Autostrad.

Przetarg został ogłoszony 30 września 2015 roku. Termin otwarcia ofert był przesuwany 7 razy ze względu na dużą liczbę pytań od potencjalnych wykonawców. Pytania mogły wynikać z tego, iż dokumentacja została przygotowana kilka lat temu.

Jak podaje w rozmowie z Radiem Kraków Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA, na budowę obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej złożyło oferty 20 firm. Najniższą cenę zaproponowało konsorcjum firm: Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i VISTAL Gdynia. Ta oferta opiewa na ponad 79 mln 700 tys. zł. Tuż za konsorcjum jest firma Energopol z ceną 86 mln 900 tys zł. Najwyższą cenę podało konsorcjum: Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Mielcu, PBI Infrastruktura z Kraśnika i Remost z Dębicy – ponad 123 mln 754 tys. zł. Okres realizacji podany przez wszystkie firmy wynosi 22 miesiące.

Do czasu realizacji robót nie będą jednak wliczane okresy zimowe od 15 grudnia do 15 marca. Jeszcze niedawno GDDKiA liczyła na rozpoczęcie budowy w drugiej połowie roku lub też na przełomie 2016 i 2017 roku.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)