Dziewczynka przez dwa dni była nieprzytomna.  Leżała na oddziale zakaźnym tarnowskiego szpitala - z Tarnowa trafiła do Krakowa-Prokocimia. Po przeprowadzeniu badań lekarze wykryli w jej organizmie substancje, które w składzie podobne są do tabletek ekstazy.

Prokuratura rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej wszczęła w tej sprawie śledztwo. Śledczy przeszukali szafki i plecaki uczniów w szkole, do której chodziła dziewczynka, nie znaleźli jednak żadnych podejrzanych substancji. Jest jednak prawdopodobieństwo, że ktoś dał dziecku narkotyk w formie cukierka. Na taki trop naprowadził prokuraturę jeden z uczniów szkoły, który miał zeznać, że w sierpniu tego roku przy sklepie w miejscowości Słupiec nieznany mężczyzna oferował mu  podejrzane różowe cukierki w kształcie misiów. Trop jest sprawdzany.

Zatruta dziewczynka już odzyskała przytomność. Jej stan się poprawia. Nie została jeszcze przesłuchana przez policję. 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ew)