- Za chwilę przyjdą zmieniać naszą ulicę na cześć jakiejś innej osoby. Jesteśmy przeciwnikami absurdu. Wiąże się to z dużymi kosztami dla przedsiębiorców. To zmiany dowodów rejestracyjnych, umów z pracownikami, reklam czy ogłoszeń. To często są bilbordy i ogromne koszty. Nie jestem przeciwna, żeby nadać nazwę jakiejś ulicy, ale zróbmy to na nowopowstałej ulicy - mówiła jedna z przedstawicielek przedsiębiorców.

Protestujący przeciwko zmianie nazwy ulicy Elektrycznej, Błonie oraz Spokojnej na aleję Lecha Kaczyńskiego przypominali, że byłoby to niezgodne z uchwałą Rady Miasta z 2003 roku. Internetową petycję przeciwko inicjatywie stowarzyszenia Prawy Tarnów poparło z imienia i nazwiska ponad tysiąc osób.

Drażliwa sprawa zmiana nazwy trzech tarnowskich ulic na aleję Lecha Kaczyńskiego ma wrócić najpierw podczas komisji nazewnictwa, a później podczas przyszłorocznej sesji. Mieszkańcy oraz przedsiębiorcy liczą na dopuszczenie do dyskusji w tej sprawie.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)