Józef Wilkoń zgodził się przygotować kilkanaście drewnianych rzeźb, które mają pojawić się w Tarnowie już w maju. "Zdecydował się wykonać unikalną rzecz. Nie ma drugiego miasta na świecie, które by miało swoje zwierzaki Wilkonia. One są specjalnie przygotowywane. Musi być specjalne drzewo. Pan Wilkoń ma już specjalne, stare dęby, z których będzie wyłaniał kształty zwierząt dla Tarnowa" - mówi Ewa Łączyńska - Widz, szefowa BWA w Tarnowie.

To jednak nie są jedyne zmiany jakie czekają rynek. Przed ratuszem postawiona zostanie także scena i labirynt dla dzieci. Na scenie odbywać będą się letnie potańcówki, które do tej pory w Tarnowie odbywały się w amfiteatrze. Obok sceny mieszkańcy będą mogli także wypoczywać na leżakach. Nowe elementy mają zachęcić rodziny do tego, aby częściej zaglądały do centrum Tarnowa. "Ma być to instalacja, która sprowokuje do tego, żeby na rynku dobrze się czuć. Rodzice i opiekunowie będą mogli z kawiarni obserwować swoje dzieci, które dosiadają hipopotama" - przyznaje prezydent miasta, Roman Ciepiela.

Z nowych atrakcji korzystać będzie można tylko w tym sezonie letnim, bo już w przyszłym roku ma ruszyć remont tarnowskiego rynku. "Już w czerwcu tego roku ogłosimy przetarg, żeby wyłonić wykonawcę jesienią. On musi się przygotować do prac tak, żeby harmonogram był możliwie jak najkrótszy. Chodzi o to, żeby wykorzystać okres między wiosną i sezonem letnim, żeby zakończyć prace przed wakacjami przyszłego roku" - mówi Roman Ciepiela.

Przypomnijmy, ostatni remont płyty rynku w Tarnowie, wykonano w latach 1996 - 1998.  

 

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)