Wszystkie wady skweru wytknęli urzędnikom radni osiedla Starówka, którzy w ramach swojej pracy przeprowadzili inwentaryzacje inwestycji w centrum. Jak przyznaje Filip Socha, usterki na skwerze Gajdy ich zaskoczyły, bo miejsce to dopiero co powstało, a już jest zniszczone.

- Ten skwer odbija jak w soczewce cały Tarnów. Z daleka wszystko jest ładne, piękne, ale im bliżej się zagłębiamy w strukturę, tym więcej widzimy elementów, które nie działają - podkreśla Socha.

Wydział infrastruktury tarnowskiego magistratu przyznaje, że skwer wymaga poprawek. W przyszłym tygodniu ma odbyć się tam przegląd gwarancyjny z wykonawcą.

Dlaczego to miejsce wytrwało tylko 3 lata ? "Oprócz usterek wynikających z wadliwego wykonania, nie chcę jednak tego teraz stwierdzać, są elementy normalnego zużycia. Olejowane drewno choćby wymaga konserwacji" - uważa Rafał Nakielny z tarnowskiego magistratu.

Co istotne dla mieszkańców, miasto obiecało, że skwer naprawi. Jeśli usterki nie będą objęte gwarancją, koszty poprawek pokryte zostaną z budżetu miasta.