"Lokomotywa zdobyła dwa razy mniej głosów niż podczas poprzednich wyborów i jeszcze poprzednich. W związku z czym można powiedzieć, że to zadanie, które zostało przed nią postawione, nie zostało w 100 procentach wykonane" - przyznał w rozmowie z Radiem Kraków Wardzała.

Robert Wardzała podkreśla, że on sam z 10 tysiącami i 215 głosami osiągnął niemal ten sam wynik co cztery lata temu (10 tysięcy 437 głosów). Tym razem to jednak nie wystarczyło do zdobycia mandatu.

W regionie tarnowskim wybory bezapelacyjnie wygrywa Prawo i Sprawiedliwość. Mandaty z list PiS przypadną na pewno: Włodzimierzowi Bernackiemu (rekordowe 27 tysięcy 673 głosów), Urszuli Ruseckiej (16 971 głosów), Józefie Szczurek - Żelazko (15 635), Michałowi Wojtkiewiczowi, Wiesławowi Krajewskiemu (130060) oraz Annie Czech (11 089). Tym samym PiS z regionu tarnowskiego powiększy swoją reprezentacje w Sejmie o 1 mandat. Platformę będzie reprezentowała tylko jedna posłanka z dotychczasowej trójki Urszula Augstyn. Do Sejmu dostał się też Norbert Kaczmarczyk z ugrupowania Kukiz '15, który zdobył 8 926 głosów. Mandat utrzymał Władysław Kosinak - Kamysz z PSLu, chociaż stało się to pewne dopiero po nocnej informacji z PKW, że ludowcy przekroczyli ogólnopolski próg wyborczy.

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: