Prezydent wziął udział w mszy w intencji ojczyzny i polskich rolników w Wierzchosławicach i złożył kwiaty na grobie słynnego polityka, nazywanego "ojcem ruchu ludowego".

Podczas przemówienia w hali sportowej w szkole w Wojniczu Andrzej Duda porównał skazanie i osadzenie w więzieniu posłów Mariusza Kamińskiego i Michała Wąsika do sytuacji skazanych w procesie brzeskim w 1932. roku. Wśród nich był Witos.

W tamtej sytuacji chociaż poszukano wytrychu i wcześniej rozwiązano parlament. To była taka przerwa kiedy nie mieli immunitetu, żeby ich zamknąć w Twierdzy Brzeskiej. Teraz już się nie patyczkowano. Ktoś dzisiaj krzyknie, że to wymiar sprawiedliwości - wtedy też był wymiar sprawiedliwości, przecież procesu brzeskiego nie rozstrzygał formalnie żaden polityk, tylko sędziowie skazali ówczesnych polityków, patriotów na kary więzienia pod różnymi pretekstami, po to żeby ich osadzić, po to żeby dać przykład grozy, po to żeby zrealizować wolę polityczną. Co by dzisiaj powiedział Wincenty Witos? Wincenty Witos nigdy by się na to nie zgodził, bo zawsze szukał rozwiązań parlamentarnych, dyplomatycznych, prawnych

- mówił prezydent Andrzej Duda.


Na zarzuty prezydenta odpowiedział wicepremier, minister obrony narodowej i szef PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz.

W mediach społecznościowych napisał, że Wincenty Witos walczył o Polskę praworządną, wolną i demokratyczną. "Polskę, w której wszyscy są równi wobec prawa, a interes partii nigdy nie jest ponad interesem Ojczyzny".

Jego zdaniem warto - poza powoływaniem się na przywódcę Ruchu Ludowego - wdrażać w życie idee, którym był wierny. Kosiniak-Kamysz przypomniał również, że "w ubiegłym roku, dzięki inicjatywie PSL i Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, "zmazany został haniebny wyrok sądu brzeskiego".

Wincenty Witos został uniewinniony. Przeciwko kasacji, podobnie, jak w 1932 r. był przedstawiciel Prokuratury. Wbrew zasadom praworządności i racji stanu

- dodał Kosiniak-Kamysz.

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił natomiast, że "dzisiejsze wypowiedzi prezydenta są oburzające i nacechowane emocjami, a nie faktami".

Nowe PSL zawsze było, jest i będzie po stronie demokracji, a Prawo i Sprawiedliwość - jako grupa rekonstrukcyjna sanacji - nigdy demokracji nie szanował. Tak jak nie szanuje ostatniego wyboru Polaków

- napisał Zgorzelski na platformie X.

W kolejnym wpisie wicemarszałek zaznaczył, że "Wincentego Witosa wsadzili do więzienia sanacyjni idole PiS oraz prezydenta w sfingowanym procesie brzeskim".

To nowe PSL z Kosiniakiem-Kamyszem i przy wsparciu Adama Bodnara walczyli o rehabilitację Witosa, dzięki czemu Sąd Najwyższy uniewinnił dawnych liderów PSL. Takie są fakty

- podkreślił Zgorzelski.

Obchody rocznicy urodzin Wincentego Witosa w Wierzchosławicach i Wojniczu zorganizował Niezależny Samorządowy Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych "Solidarność" - we współpracy z władzami Małopolski oraz powiatu tarnowskiego.

Za tydzień - dokładnie w 150. rocznicę urodzin Witosa - swoje obchody organizuje Urząd Gminy w Wierzchosławicach i Polskie Stronnictwo Ludowe.

Wincenty Witos urodził się w 1874 r. w Wierzchosławicach. Był jednym z przywódców Centrolewu, działaczem ruchu ludowego, trzykrotnym premierem II RP. Po aresztowaniu przez władze sanacyjne został osadzony w twierdzy brzeskiej.

W czasie II wojny światowej był internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. W 1945 r. został prezesem nowo powołanego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zmarł 31 października 1945 r. w Krakowie. Spoczął w rodzinnych Wierzchosławicach; w uroczystościach pogrzebowych, trwających od 2 do 6 listopada, uczestniczyły tłumy.