Największym problemem jest to, że te dawne zabudowania dworskie są w sąsiedztwie szkoły i domów - miedzy innymi dawnego domu nauczyciela  – jego mieszkańcy z niepokojem spoglądają w okna obawiając się, że gdy runą kolejne ściany, zniszczą także część ich budynku.
Budynek należy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Trwają właśnie rozmowy na temat tego, co dalej będzie się działo z budynkiem, czyli czy wchodzi w rachubę rozbiórka, czy może jednak próba ratowania tego zabytku
 – mówi Bożena Kot, sekretarz gminy Radłów.
Bożena Kot dodaje, że rozmowy na temat ewentualnego przejęcia spichlerza były prowadzone w 2011 roku, ale koszt adaptacji lub odnowienia budynku przerasta finansowe możliwości gminy i zapewne również KOWR-u.
Ekspertyza dotycząca przyszłości zabytkowego budynku powinna zostać sporządzona w ciągu miesiąca. Teren spichlerza został ogrodzony, a wjazd w ulice Glowską do odwołania jest zamknięty. Zwróciliśmy się również o informacje w sprawie spichlerza do Krajowego Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, czyli właściciela obiektu. Na razie jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.