Postępowanie dotyczy wystawiania faktur in blanco osobom prowadzącym działalność gospodarczą, głównie w zakresie budownictwa. Część faktur była zupełnie fikcyjna, część zawierała nieprawdziwe dane, obniżające podatki.

Wśród sześciu oskarżonych znajduje się 38-letni mieszkaniec Tarnowa, który takie faktury wystawiał, i pięć osób, które były odbiorcami tych faktur.

Zarzuty aktu oskarżenia dla przedsiębiorcy dotyczą podawania nieprawdy organowi podatkowemu, wystawiania nierzetelnych faktur oraz poświadczania nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Zarzuty wobec pozostałych oskarżonych dotyczą posługiwania się dokumentami poświadczającymi nieprawdę.

W stosunku do niektórych oskarżonych prokuratura dołączyła wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, ponieważ w toku śledztwa po kontrolach skarbowych osoby te odprowadziły należny podatek.

"Nadal trwa postępowanie co do osoby, która ten proceder zorganizowała. Prokuratura oczekuje na zakończenie wyników kontroli przez urzędy skarbowe, co pozwoli ustalić wysokość wyłudzeń" – powiedział prok. Sienicki. Jak podkreślił, do końca nie jest znana skala procederu, w którym mogło być wystawione kilkaset faktur.

Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, mechanizm przestępstwa polegał na tym, że 38-letni mieszkaniec Tarnowa zarejestrował w 2012 r. działalność gospodarczą, ale jego praca sprowadzała się głównie do wystawiania podpisanych i opieczętowanych faktur in blanco. Miesięcznie za ten proceder pobierał od 2 do 5 tys. złotych.

Po tak przygotowane dokumenty przyjeżdżało trzech mężczyzn, którzy na zlecenie innych podmiotów gospodarczych z Małopolski wystawiali te faktury już na konkretne usługi w celu wyłudzenia podatku VAT.

Jak ustalili śledczy, w latach 2012 - 2015 r. przez fikcyjną firmę zostało wystawionych co najmniej kilkaset faktur, a w przestępczym procederze brało udział kilkanaście podmiotów gospodarczych z terenu Małopolski. Według wstępnych ustaleń doszło do wyłudzenia co najmniej kilkuset tysięcy złotych.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą KWP w Krakowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Sprawa jest rozwojowa i przewidziane są dalsze zatrzymania.

 

PAP/bp