Cała dwudziestka to mieszkańcy regionu tarnowskiego. Za kwoty w wysokości od 500 do 1500 zł mieli bez problemu zdać egzamin na prawo jazdy już za pierwszym razem. Stało się jednak inaczej. Śledczy wpadli na trop afery i systematycznie oskarżają kolejnych uczestników nielegalnego procederu.
Łącznie w sprawie oskarżono już ponad sto osób. Są wśród nich m.in. byli pracownicy MORD-u, egzaminatorzy, pracownicy szkół nauki jazdy oraz osoby wręczające łapówki. Ci ostatni stanowią najliczniejszą grupę oskarżonych. Większość z nich przyznała się do winy, a część usłyszała nawet wyroki więzienia w zawieszeniu oraz otrzymała grzywny.

Afera, która została powiązana z MORD nie dotyczyła bezpośrednio ośrodka. Uczestniczyły w niej osoby z ośrodka, które już tu nie pracują. Była to część osób, która już wcześniej odeszła na emerytury, a część została zwolniona. Myślę, że ta sprawa została zamknięta. Deklaruję wszelką pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy. Chcę, żeby zasady egzaminowania były przejrzyste, a kursanci byli oceniani rzetelnie - ich wiedza i umiejętności, a nie jakieś inne rzeczy - przekonywał w rozmowie z Radiem Kraków Jarosław Sady, nowy dyrektor tarnowskiego MORD. WIĘCEJ

Śledztwo w tej sprawie trwa, a prokuratorzy nie wykluczają ani kolejnych zatrzymań, ani sporządzenia aktów oskarżenia wobec pozostałych uczestników afery. Przypominają też o możliwości zgłoszenia się do nich i przyznania do wręczenia łapówki. Osoby, które skorzystają z takiej możliwości mogą uniknąć wyroków skazujących.

(Piotr Kopa/ew)