Liczba urodzin maleje. Liczba miejsc w żłobkach w Tarnowie wzrośnie, czyli zabezpieczy te potrzeby. Poza tym jest jeszcze szereg innych kwestii. Poziom dofinansowania tego żłobka był dalece niewystarczający. To jest 2,4 miliona złotych wobec 7 milionów złotych kosztów. Wydaje się, że tutaj nakłada się na to jeszcze babciowe, które może spowodować, że pojawią się również żłobki prywatne, z którymi możemy przegrać konkurencję, ponieważ żłobek na osiedlu Westerplatte jest potrzebny już dziś, a nie za dwa lata kiedy byśmy ten żłobek wybudowali
- mówi Kwaśny.
Jak dodaje prezydent Tarnowa, "jest szereg takich argumentów, które zadecydowały, że w obecnej sytuacji miasta lepiej będzie powiększyć liczbę miejsc w żłobkach na ulicy Wiejskiej, gdzie dostaniemy dofinansowanie w całości, 1 milion 300 tysięcy, dla już istniejącej jednostki, a nie tworzyli nową".
Kwaśny dodaje, że tak naprawdę miasto do tej pory nie miało miejsca na osiedlu Westerplatte pod budowę żłobka, ale na sąsiednim osiedlu Legionów, które "nie ma z kolei takiego zapotrzebowania. Widzimy, że to zapotrzebowanie jest raczej w okolicy ulicy Rydza Śmigłego i osiedla Westerplatte, a tam, z tego co wiem, już pojawił się żłobek bądź przedszkole prywatne".
Na pytanie, czy nie szkoda jednak dofinansowania, które Tarnów otrzymał prezydent Jakub Kwaśny podkreśla, "że do tej pory tak do tego podchodziliśmy, braliśmy wszystko, co się pojawiało, nie myśląc o późniejszych konsekwencjach. Ja jednak patrzę na liczbę urodzin i na to, że ona spada. Już w przedszkolach mamy wolne miejsca. Po prostu taka jest sytuacja. Młodzi ludzie te decyzje odkładają, albo nie podejmują. Dzisiaj model rodziny wygląda zupełnie inaczej. Dwa plus jeden, dwa plus dwa to jest bohaterstwo, dwa plus trzy to już karta dużej rodziny. Nie sztuką jest coś wybudować, ale sztuką jest to później utrzymać".
Prezydent dodaje, że "czasem lepiej jest poszukać rozwiązania tymczasowego i np. wynająć powierzchnię na osiedlu i otworzyć oddział żłobka na rok, dwa, trzy kiedy ta potrzeba jest zwiększona niż budować coś, co w konsekwencji będzie utrzymywane przez kolejne 15-20 lata wiedzą, że wtedy nie będzie to już potrzebne". 
W 6 tarnowskich żłobkach jest 475 miejsc. To zaspakaja potrzeby na ten moment, ale w ciągu roku do żłobków chciałoby dołączyć jeszcze około 70dzieci.