W niedzielę 2 lipca złamała się tam konstrukcja podnośnika, z którego chętni mogli obserwować panoramę. Z ośmiu metrów na ziemię spadło czworo dzieci oraz strażak. Wszyscy trafili do szpitala.

Śledztwo jest prowadzone w sprawie narażenia poszkodowanych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez organizatorów festynu.

- Nikomu na razie nie postawiono zarzutów – wyjaśnia prokurator rejonowy Marcin Stępień – W tej chwili jeszcze nic nie można powiedzieć o przyczynach tego zdarzenia. Tłumaczenia, że przyczyną był wiatr lub przeciążenie, nie są wystarczająco udowodnione. Sprawdzimy stan urządzenia, zwłaszcza czy było na tyle sprawne, że można było osiągać taką wysokość z takim obciążeniem.

Jak ustalił reporter Radia Kraków - podnośnik w marcu był badany przez Urząd Dozoru Technicznego i otrzymał pozwolenie na użytkowanie na kolejny rok. Ranne w wypadku osoby mają stłuczenia i złamania, ale zdaniem lekarzy ich stan jest dobry.

Czytaj też: Wypadek w Skrzyszowie: Urząd Dozoru Technicznego niedawno sprawdzał podnośnik

Bartek Maziarz/wm