Pan Ryszard jest przekonany, że jego żona zachorowała bo pracowała w budynku przy ulicy Nadbrzeżnej Dolnej w centrum Tarnowa. „W 2007 roku (jeszcze podczas choroby żony przyp. red.) rozmawiałem chyba z największym autorytetem, Cezarym Szczylikiem, który powiedział, że nauka nie zna innej przyczyny powstania międzybłoniaka opłucnej jak tylko azbest”. - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków mąż zmarłej na w listopadzie 2008 roku kobiety.

Tarnowscy urzędnicy nie chcą komentować pozwu męża i córki byłej pracownicy poradni. Chcą za to oddalenia pozwu. Gazeta Wyborcza, która jako pierwsza poruszyła temat, napisała, że urzędnicy tłumaczyli się m.in. tym że azbest którym pokryty jest budynek przy ulicy Nadbrzeżnej nie jest najgorszej jakości.

Tarnów od lat nie umie zapewnić strażnikom miejskim oraz pracownikom poradni psychologiczno - pedagogicznej nowego lokum. Chciano ich przenosić do szkoły na osiedlu legionów, ale strażników nie chcieli tam rodzice uczniów.

Zupełnie nie zrozumiałym ruchem były też długie starania o przejęcie od Skarbu Państwa budynku byłej siedziby Zakładów Mechanicznych, przy ulicy Kochanowskiego. Dopiero kiedy udało się zakończyć sprawy formalne, tarnowscy urzędnicy sprawdzili ile będzie kosztował remont tego miejsca i stwierdzili, że będzie to zbyt drogie.

I nadal brakuje im pomysłu na rozwiązanie tego problemu. Ostatnio twierdzili, że postawią nowy budynek w miejsce zburzonego. Ale muszą na to zaleźć pieniądze i tymczasowe lokum dla Strażników Miejskich oraz poradni.

Tymczasem w stanowisku wiceprezydenta Henryka Słomki – Narożańskiego, przesłanym do Radia Kraków w piątek 3 lipca, nie ma mowy o budowie nowej siedziby Straży Miejskiej. A jedynie o poszukiwaniach nowego lokum.

Takiej opieszałości w działaniu nie może się nadziwić Pan Ryszard, który przypomina, że do Poradny Psychologiczno – Pedagogicznej przychodzą dzieci. „Nikt sobie sprawy nie zdaje z czym sie to wiąże dopóki nie dochodzi do takiej tragedii, jaka mnie niestety spotkała”.

Jak dodaje, często spotyka się z pytaniem dlaczego zachorwała tylko jego żona. Odpowiada wtedy, że z jego informacji wynika, że na 100 pracowników dawnego zakładu produkującego materiały budowlane na bazie azbestu w Szczucinie, na międzybłoniaka opłucnej zachorowało 13 osób.

Bartek Maziarz