System ratownictwa w Polsce, składający się z wielu służb reguluje ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym z 8 września 2006 roku. Impulsem do jej powstania była katastrofa w katowickiej hali MTK. 28 stycznia, pod ciężarem śniegu, zawalił się dach. Zginęło 65 osób, a 170 zostało rannych. Po tej tragedii przystąpiono do tworzenia aktów prawnych, które zapewniłyby lepszą koordynację pracy wszystkich służb ratunkowych: zarówno pracowników pogotowia, policji, straży pożarnych, jak i innych jednostek, które mogą służyć pomocą osobom poszkodowanym. Przepisy regulują udział jednostek publicznych i organizacji społecznych współpracujących z PRM.

- Kluczem do uratowania człowiekowi życia przy zatrzymaniu krążenia, nie jest wypasiona karetka, wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt. Kluczem jest reakcja społeczeństwa na to, co się dzieje. Bo mamy 5 minut od zatrzymania krążenia do śmierci mózgu. Kluczem jest potęga wolontariatu, społecznego ratownictwa medycznego - podsumował bryg. Jacek Nitecki.