Zapis rozmowy Marka Mędeli z burmistrzem Libiąża, Jackiem Latko:

 

Panie burmistrzu, "proces zmian w górnictwie jest nieuchronny, ale będzie przebiegał inaczej niż 20 lat temu" - mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki. Zapewniał, że chce, aby w miejsce każdego miejsca pracy redukowanego w branży górniczej powstało nowe, w innej dziedzinie przemysłu. Pytam, jak pan odbiera te zapowiedzi, jakie nastroje są w Libiążu, bo według tych nieoficjalnych informacji kopalnia Janina może znaleźć się na liście zakładów, które będą czekać zmiany.

Dla mnie takie decyzje, rozmowa o tym, że nasza kopalnia mogłaby być zlikwidowana, są niezrozumiałe, ponieważ o ile rozumiem zmiany i odchodzenie od węgla, to u nas zostały poczynione kilkusetmilionowe inwestycje związane z uruchomieniem nowych pokładów, bo mamy największe pokłady w Polsce, został uruchomiony nowy szyb i ktoś teraz mówi, że kopalnia mogłaby być likwidowana. Nie dopuszczam do siebie takiej myśli i robię wszystko, żeby do tego nie doszło. Chcę podkreślić, że chodzi o 3 tysiące miejsc pracy w regionie.

 

Czy pan w ogóle miał takie informacje? Bo cały czas nazwa kopalni Janina, czy kopalni Brzeszcze, które działają w Małopolsce, pojawia się bardzo nieoficjalnie. Główne rozmowy są prowadzone z Polską Grupą Górniczą, natomiast nie z Tauronem, do którego należą te akurat zakłady.

Cały czas to są nieoficjalne doniesienia, chciałbym, żeby ktoś zrozumiał, szczególnie oczywiście minister Sasin, to, że nasza kopalnia jest jedną z kopalń, która rokuje dużą efektywność pracy, dobry węgiel, bo jesteśmy w Grupie Tauron. Nyślę, że tutaj do tego u nas nie dojdzie.

 

Prawdopodobnie taką ostateczną listę kopalń mamy poznać we wrześniu, rząd zapowiada też program specjalny dla Śląska o wartości 62 miliardów złotych, który ma służyć również transformacji gospodarczej regionu. Czy pana zdaniem taka zmiana przy tak gigantycznych nakładach jest możliwa na przykład dla takich miasteczek jak Libiąż, gdzie wszystko od ponad stu lat jest związane z jednym zakładem, właśnie z kopalnią?

Byłoby to bardzo trudne, bo przekwalifikowanie górnika jest na pewno bardzo trudnym zadaniem. Pozyskanie nowych miejsc pracy również byłoby karkołomne. Dla naszego regionu, bo nie tylko nasze miasteczko, ale chodzi o cały region, utrata tylu miejsc pracy wiązałaby się z bardzo dużymi konsekwencjami społecznymi i byłoby to trudne do zrealizowania.

 

We wtorek rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Jak będą pracować szkoły i przedszkola w gminie Libiąż? Pytam o to, ponieważ w wakacje w jednym z przedszkoli był już problem związany z koronawirusem.

Jest to dla nas poważne wyzwanie. Jesteśmy przygotowani, oczywiście ruszymy zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji. Przygotowujemy się do tego, żeby był ograniczony kontakt pomiędzy uczniami, zabezpieczamy również nauczycieli. Ograniczamy kontakt np. w ten sposób, że kondygnacje są zabezpieczone, aby uczniowie nie mieli kontaktu ze sobą, rotacyjne przerwy i ograniczony kontakt na lekcjach w-f. To część założeń w ramach przygotowań do roku szkolnego.

 

A czy do szkół trafiła już odpowiednia ilość środków zabezpieczających dla nauczycieli i uczniów?

Tak, tak, to już zostało wcześniej zabezpieczone.

 

ZNP chce też, aby to dyrektor szkoły, w porozumieniu z organem prowadzącym, czyli na przykład z gminą i bez konsultacji z sanepidem, sam decydował o opóźnieniu rozpoczęcia roku szkolnego i takim ewentualnym przejściu na nauczanie hybrydowe, w przypadku gdy sytuacja będzie niepokojąca. Jak pan ocenia taki postulat?

Powiem szczerze, że mi absolutnie nie przeszkadza konsultacja z sanepidem, bo każdy organ powinien się wypowiedzieć w tym temacie. Jeśli u nas dochodziłoby do takich sytuacji, to będziemy się również konsultować z sanepidem.

 

Na razie w powiecie chrzanowskim tych zachorowań jest niewiele, sytuacja może się zmienić jesienią. Czy szkoły są przygotowane na ewentualne przejście na nauczanie hybrydowe?

Tak, wszystkie warianty przewidujemy i jeżeli tylko coś by się działo, wzrosłaby zachorowalność w naszym powiecie, to od razu przechodzimy na zdalne nauczanie.

 

Od tygodnia przyjmują państwo też zgłoszenia do nowego Domu Seniora, który powstał w dawnym dworcu kolejowym, który został przejęty przez gminę. Kiedy ruszą zajęcia i jak one będą wyglądać?

1.10 ruszy dom dziennego pobytu dla osób starszych, prowadzimy rekrutację, jest przeprowadzony wywiad środowiskowy, mamy 20 miejsc. Myślę, że to jest bardzo dobra informacja przede wszystkim dla osób, które nie mogą pracować, bo muszą się zajmować osobami starszymi. My te osoby zaopiekujemy i będzie to możliwość dla kogoś, kto musi podjąć pracę, a jego najbliższy będzie zaopiekowany w naszym domu dziennego pobytu.

 

Czy to będą zajęcia, również rehabilitacyjne, prowadzone przez cały dzień?

Tak, od godziny 6.00 do godziny 16.00 będziemy przyjmować podopiecznych i będą prowadzone zajęcia. Będzie fizjoterapeuta, pielęgniarka, pełna opieka.

 

Trwa również remont linii kolejowej, przebiegającej przez Libiąż między Trzebinią a Oświęcimiem. Mieszkańcy Libiąża czekają, aż skończą się te utrudnienia na kolei, czy myśli pan, że zaczną dojeżdżać do Krakowa takim środkiem transportu?

Dla nas to jest świetna informacja, że te prace mają się ku końcowi, ponieważ mamy również wybudowany Park&Ride, czyli parking przy stacji kolejowej. Dla nas podróż do Krakowa będzie trwała 45-50 minut. To jest świetna informacja i na pewno nie będziemy korzystać z własnych samochodów, tylko jak ktoś pracuje w Krakowie, to będzie korzystał właśnie z kolei. Jest to kapitalna wiadomość dla naszych mieszkańców.