Ulegamy rytmom i klimatom hinduistycznych rytuałów. Wysiadamy intuicyjnie na tych, a nie innych stacjach metra. Poznajemy inną twarz Bangaloru – stolicy indyjskiej prowincji Karnataka. Odkrywamy dla siebie, blisko głównego dworca autobusowego, niezwykłą, na dodatek tanią i smaczną knajpkę, gdzie spoglądają na nas (z fotografii na ścianach) bóstwa hinduistycznego panteonu, najwięksi uczeni i wynalazcy świata, Mahatma Gandhi, a nawet Gagarin…

Chwilę później fotografujemy ślubny orszak z panem młodym na koniu, figurę Ganesi na traktorze i muzułmański pogrzeb…

Mamy obraz miasta od jego narodzin w XVI stuleciu, po dziś, gdy nosi przydomek drugiej Stolicy Krzemowej świata. W trzeciej, co do wielkości, metropolii Indii kończymy naszą listopadowo-grudniową (2023) podróż. Jej plonem jest m.in. ponad 16 tysięcy zdjęć, morze prywatnych odkryć, przygód i spotkań, także podróżniczych wpadek i oczywiście zderzeń sacrum z profanum, poczucia szczęścia z brakiem nadziei, biedy z bogactwem…

Zostawiamy za sobą Belgrad, Stambuł, Kuwejt, indyjskie Andamany, Trivandrum, Kovalam, Kanyakumari i Bangalor, skąd via Frankfurt wracamy do naszego Krakowa.

Druga odsłona Bangaloru i muzyka z Karnataki już w najbliższą niedzielę w południe!

Zapraszamy!

Elżbieta i Andrzej Lisowscy

Fot. Andrzej Lisowski