Zapis rozmowy Sławomira Wrony z posłem PiS, Patrykiem Wichrem.

Coraz wyraźniej widać niepokój samorządów. Mówią o tym, że przed nami trudny sezon i trzeba się do niego przygotować. Prezydenta Tarnowa mówił w Radiu Kraków, że być może Tarnów doświadczy gaszenia świateł na ulicach, a oszczędności będzie musiał szukać także w szkołach i przedszkolach. Prezydent Nowego Sącza wczoraj poinformował o powołaniu specjalnego sztabu ds. kryzysu energetycznego. Ludomir Handzel wspominał, że z troską myśli o ogrzewaniu choćby szpitala, który jest podpięty do MPEC. To dobry kierunek? Trzeba się oswajać z trudnym czasem? Czy może to niepotrzebne podsycanie niepokoju?

- Nie można popadać w panikę. Panika to najgorszy doradca. Tak było z cukrem niedawno. Z drugiej strony trzeba patrzeć na sytuację. Mamy wojnę u naszych bram. Sytuacja jest kryzysowa. Konsekwencje tego ponosimy. Zerwaliśmy łańcuch dostaw węgla z Rosji, żeby nie wspierać agresora. Do tego jest nieszczęsna polityka UE, czyli uprawnienia emisyjne, które są na wysokim poziomie. Staramy się zamrozić te opłaty, albo obniżyć. To się nakłada na to, że prąd, gaz i inne nośniki drożeją. Staramy się zabezpieczyć konsumentów i jednostki strategiczne przed negatywnymi skutkami. Na gaz jest zamrożona taryfa, jest obniżony VAT na źródła energii, są dopłaty do węgla, będą do gazu, pelletu.

Pojawia się niepokój o dostępność źródeł energii. Słyszymy uspokojenia, ale brakuje danych mówiących, że wszystkiego wystarczy na ten sezon. Wczoraj pojawiły się szacunki, że zapasów węgla i gazu wystarczy na miesiąc, jakby zatrzymał się dopływ tych źródeł energii do Polski. Do tego pewnie nie dojdzie, ale ta perspektywa może niepokoić.

- Dlatego powiem tak. Staramy się mieć umowy z różnymi źródłami dostaw. Dogadujemy się z sąsiadami, partnerami. Trzeba podkreślić jasno. Potrzebujemy racjonalności. Przygotowujemy takie rozwiązania przy cenach energii, żeby do 90% zużycia z lat ubiegłych ludzie mieli po cenie niższej, a dopiero powyżej 90% byłaby wyższa stawka. Zachęcamy do oszczędzania.

Jaki będzie model? Wczoraj prezes Kaczyński mówił, że granica nie będzie oparta na 90%, ale będzie 2000 kilowatogodzin, o ile dobrze pamiętam.

- Tak. Ten pomysł się kuje. Mówi się teraz o konkretnej mocy o niższej cenie. Jeśli chodzi o dostawy, może być sytuacja, że państwo nie kupicie jednorazowo węgla na cały sezon. Węgla jednak nie braknie w Polsce. Ten sezon będzie ciężki, ale niczego nie zabraknie. To konsekwencja tego, co się dzieje na świecie. Była pandemia, jest wojna, nieodpowiedzialna polityka UE. Tak się to składa. Prezydent Nowego Sącza nie musi się bać o szpitale. Jednostki strategiczne będą miały osłony, podobnie jak konsumenci.

Wielu ekspertów ze zdziwieniem przyjęło informacje o planach rządu dotyczących kolejnego podniesienia płacy minimalnej. Premier Morawiecki niedawno ostrzegał przed takim scenariuszem. Teraz jest zapowiedź, że od lipca przyszłego roku płaca minimalna ma wzrosnąć blisko o 20%. Mówi się, że to wyborcze pensje i groźne paliwo dla inflacji. Kto ma rację?

- Mechanizmy inflacyjne rządzą się swoimi prawami. Najważniejszą cechą naszego rządu jest dotrzymywanie słowa. Jak sobie państwo poczytacie wstecz historię Polski, rząd PiS, to co zapowiedział, realizuje. Obiecaliśmy wzrost pensji minimalnej. Zapadła decyzja, że w przyszłym roku to pójdzie do góry. Robimy wszystko, żeby inflację wyhamować, ale nie można odciąć gospodarki, która się rozwija. Musimy bilansować. Albo drastycznie zdławić inflację i doprowadzić do bezrobocia, albo mieć dłuższą inflację, ale walczyć z nią racjonalnie. Wstrząsy za pana Balcerowicza już były. My chcemy Polaków uchronić. Inflacja będzie dłużej, ale będzie spadała. W przyszłym roku powinna być już jednocyfrowa.

Zapadła decyzja. Wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk został zdymisjonowany. To po doniesieniach mediów. To druga taka sytuacja. Wcześniej, także po doniesieniach mediów, konieczne było odwołanie posła Mejzy. Dlaczego Zjednoczona Prawica ma kłopot z dostrzeżeniem tych problemów i dopiero media muszą to pokazać?

- Ja Norberta dobrze znam, siedzimy w Sejmie niedaleko siebie. To uczciwy człowiek i poseł. Jest oddany rolnictwu. Nasza zasada jest jedna. Jeśli są wątpliwości, do momentu wyjaśnienia ich, zapadają decyzje o dymisjach. Było już ich kilka. Jak my czegoś nie dostrzegamy, a widzą to media, szybko reagujemy. Spełniamy kolejną obietnicę. Nie tolerujemy odstępstw. Kolega Norbert jest pewnie niewinny. Znam jego charakter. Jest jednak cień, który musi zostać wyjaśniony. Raczej wykreowany przez media. To jest grubymi nićmi szyte. Jak sprawa zostanie wyjaśniona i pozytywnie rozstrzygnięta, pewnie ma drogę do powrotu do rządu. Jesteśmy sprawiedliwi. Uczciwość, uczciwość, uczciwość.

Jak wyglądać będą losy byłego ministra obrony narodowej, posła Macierewicza? Zbierają się czarne chmury nad jego głową. Pojawił się wywołujący szereg dyskusji materiał telewizyjny, zarzucający posłowi, że przygotowując raport smoleński, zataił część informacji, jakie mieli komisji przekazać amerykańscy eksperci. To też jest moment na decyzję i oczekiwanie na wyjaśnienia?

- Rozmawiamy o człowieku, który dla Polski oddał bardzo wiele. Zajmował się tematami niebezpiecznymi. Wytykano go palcami, ale miał odwagę. Szukał współpracowników, jest dyskredytowany, atakowany. Ten człowiek dla nas zrobił bardzo wiele. Tragedia smoleńska to temat tak ważki, że żonglowanie nim jest delikatnością. Jest materiał jednej, negatywnie nastawionej do rządu stacji. Doniesienia medialne nie są dla mnie dowodem. Wierzę panu ministrowi. Znam go od kilku lat. To człowiek godny zaufania. Ten człowiek oddał swoje życie Polsce.

Rada Miasta Nowego Sącza otworzyła drzwi do budowy w mieście spalarni odpadów. Myślę o zgodzie na przystąpienie do zmian w dokumentach planistycznych. To się na szczęście stało, bo będzie można zbadać propozycję Newagu, który chce budować spalarnię, czy wykorzystała ekipa sprzyjająca temu projektowi swoją przewagę w radzie i otworzyła drzwi dla niepokojącej inwestycji?

- Mam nadzieję, że ta ekipa jest odpowiedzialna. Jest możliwość planistyczna. To jeszcze nie budowa. Teraz dokumenty i koncepcje będą przedstawiane. Mam nadzieję, że zacznie się rzetelna debata z mieszkańcami. Zobaczymy, czy to jest bezpieczne, czy lokalizacja jest dobra. Jest zgoda na zmianę w planach zagospodarowania. To nie jest decyzja o budowie. Skoro jest taka decyzja, radni muszą zacząć dialog z ekspertami i mieszkańcami.