Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanką PSL, Urszulą Nowogórską.

 

Ludowcy poprą wniosek o wotum nieufności dla trzech ministrów ws. wyborów korespondencyjnych?

- Zobaczymy. To poważna kwestia. Taka instytucja jak NIK dokonała przeglądu decyzji w tej sprawie. To sprawa trudna, odpowiedzialna. Będziemy dyskutować. Jesteśmy tym ugrupowaniem, które zastanowi się nad tym wnioskiem. Nie odpowiem teraz, ale pewnie będziemy za.

 

Czyli sprawa nie jest do końca przesądzona. Szef Ludowców mówi, że cała awantura była w interesie dwóch największych ugrupowań. Skorzystała Koalicja Obywatelska, która wymieniła kandydata.

- Tak. Wybory prezydenckie pokazały, że na ostatniej prostej, kiedy wszedł Rafał Trzaskowski, sytuacja się zmieniła. Na zmianie skorzystał kandydat PO. Ja wiele razy mówiłam, że pani marszałek Kidawa-Błońska wykonała kawał trudnej roboty. Ona padła ofiarą kampanii. Trzymam za nią kciuki.

 

Pytam o poparcie dla wotum nieufności, bo mamy też sprawę kandydata PSL na Rzecznika Praw Obywatelskich. PiS nie wyklucza poparcia. Są konkretne deklaracje?

- Z informacji, które posiadam, nie ma deklaracji. Dziś się spotkamy, będziemy dyskutowali na klubie. Nasz kandydat jest odpowiedni. On powinien zyskać większość. Najwyższa pora, żeby ponad podziałami pomyśleć o Polsce i Polakach, nie toczyć grę polityczną. Obywatele RP czekają na RPO, na odpowiedniego człowieka. Kandydat PSL taki jest.

 

Poparcie gowinowców? Były tu rozmowy?

- Zapowiadaliśmy niedawno, że jak zdecydujemy się na wystawienie kandydata, będzie on musiał zyskać większość. Pewnie będą rozmowy, żeby większość uzyskać. Jak mamy nie tylko toczyć gry, ale wyłonić kandydata na RPO, żeby ten pat zatrzymać, to ta kandydatura może zyskać szerokie poparcie Zjednoczonej Prawicy.

 

To sprawa bardzo skomplikowana. Przed chwilą mówiliśmy o wotum nieufności dla trzech ministrów...

- Polityka jest skomplikowana.

 

Niedawno wicemarszałek Zgorzelski mówił, że trwają rozmowy z byłymi posłami PO – Pawłem Zalewskim i Ireneuszem Rasiem. Ludowcy przygarną Ireneusza Rasia?

- U nas drzwi zawsze są otwarte. Jesteśmy racjonalnym centrum. Zapraszamy tych, którzy chcą pracować dla Polski. Mamy jednak obrzydzenie do kłusownictwa politycznego. Jak ktoś chce przyjść dobrowolnie, zapraszamy. Druga strona musi chcieć.

 

Marszałek Zgorzelski mówił o nowym kole poselskim. To koło współpracowałoby z Koalicją Polską?

- Pewnie tak. Widzi pan, że ta cała sytuacja jest dynamiczna. Wniosek prezesa NIK spowoduje, że nasilą się konflikty w Zjednoczonej Prawicy. Obóz ministra Ziobry będzie mocno się temu przyglądał. To spowoduje, że ich napięcia się mocniej uaktywnią.

 

Teraz szczepienia. Rżą chce mocniej zaangażować samorządy, organizuje nawet loterię. Tymczasem szef PSL w wywiadzie dla Dziennika Polskiego mówi, że sam dałby dużo dalej idące nagrody. Jakie udogodnienia byłyby zachętą do szczepień?

- Trudno powiedzieć. Ja stoję na stanowisku, że każda zachęta ma moc sprawczą i może przemawiać do ludzi. Stoję na stanowisku, że szczepienia powinni być dobrowolne i powinna być możliwość wyboru szczepionki. Każda zachęta pobudza ilość. Pewnie jakieś ułatwienia będą temu sprzyjały.

 

Byłaby pani za takim rozwiązaniem, o którym mówi jeden z krakowskich radnych? Komunikacja publiczna przez 12 miesięcy tylko dla zaszczepionych.

- To dyskryminacja i ograniczenie praw obywatelskich. Z komunikacji publicznej powinien móc korzystać każdy. To dyskryminacja. Nie zgadzam się z tą tezą.

 

Ludowcy byli pierwszą formacją, która własnymi propozycjami odpowiedziała na Polski Ład Zjednoczonej Prawicy. Teraz PSL proponuje też roczny, płatny urlop dla matek, opiekunów. Kiedy projekt ustawy?

- My jesteśmy partią konkretną, która robi, nie tylko mówi. W Nowym Ładzie są dwie propozycje, o których głośno się mówi – Emerytura bez podatku i zwiększenie kwoty wolnej.

 

Emerytura bez podatku to sztandarowy pomysł PSL.

- Tak. To jednak nie tylko pomysły. To zostało przelane na papier w formie projektów ustaw. Są złożone do laski marszałkowskiej. Natomiast prace nad urlopem rodzicielskim są na ukończeniu. Lada moment projekt zostanie złożony do pani marszałek.

 

Czemu miałoby służyć takie rozwiązanie?

- Pobudzeniu powrotu rodziców na rynek pracy. Powrót instytucji opieki nad pociechami przez dziadków, ale też możliwość opieki nad starszymi przez osoby pracujące. To by dało możliwość utrzymania się i utrzymania więzi. Ludzie chcą podjąć pracę, mają możliwość utrzymania dochodowości. Mamy kryzys autorytetów i spraw związanych z ludzką stroną życia. To projekt, który pobudzi nasze społeczeństwo. Liczę na pozytywny odzew. Chciałabym, żeby wybrzmiało to, że z urlopu można korzystać do 5. roku życia. Byłby to jeden rok do wybrania w dowolnym czasie.

 

W propozycjach zapisanych w Planie dla Polski PSL jest propozycja zwrotu 1000 złotych za wizyty lekarskie, u stomatologa. Nie jest to transfer publicznych pieniędzy do prywatnej służby zdrowia? W konstytucji mamy zapisane, że każdemu przysługuje bezpłatna opieka zdrowotna.

- To się zgadza. To rozwiązanie docelowe. W sytuacji, z którą zmagaliśmy się w pandemii, zwolnieniu uległy inne dziedziny medyczne. To wykrywanie i leczenie schorzeń. Zwiększyła się śmiertelność obywateli w wyniku zbyt późnego wykrywania. To by miało przyspieszyć ten proces. Będzie można wykorzystać ten 1000 złotych na prywatne wizyty. Ceny tych prywatnych wizyt nie mogłyby ulec zwyżkom. To bardzo ważne.

 

Rozumiem, że to rozwiązanie czasowe, na czas po pandemii, kiedy będzie trzeba te wszystkie schorzenia wyleczyć? Słyszymy o sprawach związanych z nowotworami.

- Tak. Do tego schorzenia kardiologiczne też są poważne. One często decydują o życiu i zdrowiu obywateli.

 

Czyli ma to być czasowe rozwiązanie?

- Na pewno na czas po pandemii. To pewne. W zależności od reformy służby zdrowia, do zastanowienia się na potem.