Jak to zrobić, żeby uratować to, co byłoby zatracone i jak przekazać tym którzy mogą z tego skorzystać?
Uczyliśmy się tego od samego początku tak naprawdę od Banków Żywności, które funkcjonują najdłużej w Europie. Pierwsze powstały w Stanach Zjednoczonych i mają nieco inną formułę niż te europejskie. Europejskie działają za pomocą podmiotów, z którymi współpracują i tak też funkcjonuje Bank Żywności w Krakowie. W całej Małopolsce współpracujemy z około 200 różnymi podmiotami. Są to organizacje pomocowe, charytatywne również instytucje, ośrodki pomocy społecznej. W związku, z czym mamy te możliwości lokowania żywności, którą ratujemy przed zmarnowaniem w zależności od sprawności różnych organizacji. Źródła żywności, którą my pozyskujemy to żywność krótkoterminowa albo z różnych powodów wycofana z obiegu czy planowana do wycofania. Bardzo dużym partnerem są sieci sklepowe, dlatego że od momentu kiedy pojawiła się ustawa przeciwdziałająca marnowaniu żywności, przede wszystkim duże sklepy, powyżej 250 metrów kwadratowych, zostały zobligowane do tego, by po pierwsze znaleźć organizację partnerską, która będzie chciała odebrać żywność, a po drugie będzie chciała ją zagospodarowywać. Okazało się, że największym partnerem są sieci, których sklepy znajdujemy na terenie całej Polski. W Małopolsce jest ich około 180. Sami fizycznie jako Bank Żywności nie bylibyśmy w stanie tego zrealizować, ale właśnie dzięki partnerom, jest to możliwe.
Komu poświęcacie swoją pracę?
Widzimy przede wszystkim tego człowieka, który żyje w niedostatku. To jest paradoks naszej pracy, ponieważ my go nie widzimy dosłownie, nie mamy z nim bezpośredniego kontaktu, nie zawsze możemy z nim porozmawiać czy usłyszeć jak jest jego problem. Natomiast dzięki sieci organizacji współpracujących z nami docieramy w skali roku średnio do ponad 72 000 osób w Małopolsce. Są to różne osoby. Ich głównym problemem jest to, że są zagrożeni wykluczeniem społecznym, ubóstwem, niedożywieniem. Jemy słabej jakości żywność, która nie dostarcza nam wszystkich wartości odżywczych. Dotyczy to też bardzo często dzieci albo niestety też seniorów, którzy muszą z czegoś zrezygnować i bardzo często wybierają płacenie rachunków i zobowiązań comiesięcznych kosztem żywności.
Marnowana jest wysokogatunkowa i wartościowa żywność.
Tak, dlatego w tej sytuacji codziennie odbierając żywność ze sklepów, o których wcześniej mówiliśmy, jesteśmy już umówieni z organizacjami zainteresowanymi tą żywnością. Są to jadłodajnie, które przygotowują posiłki dla osób będących kryzysie bezdomności, przygotowują paczki, rodzinne domy dziecka, świetlice, które wspierają każdego dnia dzieci i młodzież. Profil tych organizacji jest naprawdę bardzo szeroki. Dzięki temu, że im pomagamy, mogą one skupić się na innych elementach pomocowych.
(cała rozmowa do posłuchania)