Odkąd ptaki ulepiły na moim oknie gniazdo, każdego roku "wychowuję" nowe pokolenie. Masa radości i satysfakcji, gdy maluchy się wykluwają, dorastają, dokazują, piszczą, syczą, walczą, uczą się latać, zjadają setki owadów, którymi rodzice od świtu do nocy je karmią. Niestety, coraz mniej krakowian toleruje jaskółki. Fot: Barbara Czekaj