Jak informuje portal Wirtualna Polska – 19 listopada Mateusz Wdowiak złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu z Cracovią z winy klubu. Jego sprawą ma się teraz zająć Piłkarski Sąd Polubowny PZPN. To konsekwencja odsunięcia piłkarza od pierwszego zespołu. Pod koniec października Wdowiak został przesunięty do III-ligowych rezerw.. W ostatnim meczu ze Stalą Stalowa Wola rozpoczynał w nich jako rezerwowy. Na boisko wszedł w 46 minucie.

W poprzednim sezonie był podstawowym graczem Cracovii i z takim statusem przystąpił też do trwających rozgrywek. W podstawowej jedenastce wyszedł na boisko jedynie w dwóch pierwszych meczach sezonu. W trzecim spotkaniu, ze Stalą Mielec zagrał od 52'. W tym okresie Wdowiak prowadził negocjacje w sprawie nowego kontraktu (obowiązujący wygasa z końcem sezonu). Gdy utknęły w tzw. „martwym punkcie” - 24-letni wychowanek Cracovii zniknął nawet z ławki rezerwowych. Trener i zarazem wiceprezes Cracovii – Michał Probierz, zapytany na konferencji prasowej 23 października o to, czy są jakieś nowe wiadomości w sprawie Wdowiaka, odpowiedział lakonicznie „Nie ma „.

Wdowiak jest wychowankiem Cracovii w pełnym znaczeniu tego słowa. Rozpoczynał przygodę w klubie jako trampkarz. Mając 18 lat, w lutym 2015 roku zadebiutował w ekstraklasie, wchodząc na boisko w 73 minucie meczu ze Śląskiem Wrocław. W sumie, w barwach „Pasów” rozegrał 152 mecze, w których strzelił 13 goli, zaliczył też 22 asysty. Był bohaterem finałowego meczu poprzedniej edycji Pucharu Polski. W dogrywce, w 117 minucie spotkania z Lechią Gdańsk zdobył zwycięskiego gola, który dał Cracovii pierwsze w historii zwycięstwo w tych rozgrywkach.

sportowe fakty/TK