W październiku 22-letni Duda sprawił jedną z największych szachowych sensacji minionego roku - wygrał białymi z norweskim czempionem na turnieju w Stavanger, przerywając jego serię 125 klasycznych partii bez porażki. Nazajutrz w rewanżu przegrał.

Do piątku bilans ich pojedynków w szachach klasycznych był korzystny dla 30-letniego Carlsena: trzy wygrane, porażka i jeden remis. Teraz doszedł drugi nierozstrzygnięty pojedynek. Partia, w której białymi grał Polak, zakończyła się przez powtórzenie posunięć po 50 ruchach.

„Jestem zadowolony z tego rozstrzygnięcia, bo już po debiucie znalazłem się w trudnej sytuacji, co nie powinno się zdarzyć. Zagrałem potem, że tak powiem, antypozycyjnie, ale bardzo aktywnie. To była dobra taktyka, bo udało mi się wyrównać. W pewnym momencie przechwyciłem inicjatywę, wydawało mi się, że nawet mogłem wygrać. Problem był w tym, że bardzo skurczył mi się czas. Miałem cztery minuty na wykonanie kilkunastu posunięć.

- W takich momentach praktycznie trzeba już polegać na intuicji. Do końcówki przeszedłem z pionkiem więcej, ale była ona bardzo nieprzyjemna, bo rywal miał +dobrego+ skoczka na mojego +złego+ gońca. Byłem w tarapatach według komputera, który wskazywał wygraną Magnusa. On jednak też pograł niedokładnie. W wieżowej końcówce zagrałem dość aktywnie i dokładnie, udało mi się dość łatwo zremisować. Generalnie uważam, że partia była bardzo ciekawa” – skomentował dla PAP arcymistrz z Wieliczki.

Rywalizacja 34-letniego Wojtaszka ze starszym o cztery miesiące reprezentantem Indii Pentalą Harikrishną była pojedynkiem dwóch najbardziej doświadczonych uczestników turnieju. Hindus w polskiej ekstraklasie reprezentował barwy Polonii Wrocław. W dotychczasowych potyczkach obydwaj wygrali po jednej, a sześć zakończyło się remisem. Piątkowa partia, w której Polak grał czarnymi, także nie przyniosła rozstrzygnięcia – zakończyła się po 43 posunięciach.

„Dobrze przygotowaliśmy się z Grzegorzem Gajewskim i moją żoną. Tak naprawdę przeciwnik nie otrzymał dzisiaj większych szans, istotnej przewagi po debiucie. Potemm dość szybko się wyrównało i partia skończyła się spokojnym remisem. Cenię sobie ten wynik, bo z Harikrishną przegrałem ostatnio na turnieju w Biel, co jednak nie pozbawiło mnie zwycięstwa w imprezie, ale mocno skomplikowała moją sytuację” – ocenił Wojtaszek, który tuż przed półmetkiem pozostaje niepokonany w turnieju, z sześcioma kolejnymi remisami.

Samodzielne prowadzenie turniej objął rewelacyjny Szwed, debiutujący w turnieju masters w Wijk aan Zee, Nils Grandelius. Pogromca Dudy w drugiej rundzie zremisował po najdłuższym tego dnia, blisko sześciogodzinnym pojedynku, z drugim szachistą światowego rankingu Amerykaninem Fabiano Caruaną.

W sobotę w siódmej rundzie Polacy zmierzą się z najmłodszymi uczestnikami turnieju, liderami światowego rankingu juniorów. Duda zagra czarnymi z występującym pod flagą FIDE 17-letnim Irańczykiem Alirezą Firouzją, a Wojtaszek białymi z rok starszym sąsiadem w tabeli Rosjaninem Andriejem Jesipienko, który także legitymuje się 50-procentowym dorobkiem 3 pkt z sześciu partii.

Turniej Tata Steel Chess zakończy się 31 stycznia.

PAP/KN