Podobnie jak w Miechowie czy Nowy Sączu, "załatwianie" praw jazdy przebiegało według ściśle ustalonej hierarchii - kursant wręczał łapówkę instruktorowi. Ten przekazywał ją właścicielowi szkoły jazdy. On z kolei pieniądze przekazywał do pracowników Ośrodka Ruchu Drogowego. Jak zapewnia policja, dzisiejsze zatrzymania to nie koniec tej sprawy.

- Policjanci cały czas wpadają na trop osób, które nielegalnie uzyskały prawo jazdy. Osoby, które wręczały łapówkę i zgłoszą się do nas jako pierwsze nie zostaną ukarane. - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Niemalże identyczne postępowanie toczy się m.in. w Nowym Sączu. 23 czerwca prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 15 osobom - w tym kursantom i pracownikom szkół jazdy.

Zobacz: Afera korupcyjna w MORD: kolejni oskarżeni z Sądecczyzny