Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

J. Majchrowski: Nie takie imprezy Kraków organizował

  • Kraków
  • date_range Poniedziałek, 2013.07.29 17:32 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:05 )
Błonia i Podbiednik to pierwsze lokalizacje światowych Dni Młodzieży. Zawsze Błonia były tym miejscem. Sadzę, że to tam pozostanie - mówił w rozmowie z Jackiem Bańką w programie O tym się mówi prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Widok na Błonia z Kopca Kościuszki. Fot. wolne zasoby Wikipedii


"Scenariusz tego wydarzenia zależy od kościoła. Organizację nadzorował będzie zespół powołany przez Kurię wspólnie z władzami miasta - zapowiedział prezydent Jacek Majchrowski.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Krakowa:


Panie prezydencie, mówi pan, że nie takie imprezy Kraków organizował. Ten spokój nie uśpi nas zbytnio przed Światowymi Dniami Młodzieży?



- Nie. Ten spokój nigdy nas nie usypiał. Spokój prezentujemy na zewnątrz a wewnątrz praca wre.


Podstawowe pytanie. Gdzie takie spotkanie mogło by się odbyć? Mówi się o Błoniach i Podbiedniku.




- To są pierwsze lokalizacje. Błonia zawsze były tym miejscem, sądzę, że to tam pozostanie. W Podbiedniku więcej osób by się zmieściło, ale jest problem z dojazdem. Był tam kiedyś koncert na ok. milion ludzi i 12 godzin zajmowało wydostanie się stamtąd.


Jest brany pod uwagę taki scenariusz, że część osób będzie w Łagiewnikach a część na Błoniach?




- Scenariusz zależy od kościoła. Jeśli papież zdecyduje się być i tu i tu, to taki scenariusz będzie brany pod uwagę.


Powoła pan zespół, który będzie nadzorował Światowe Dni Młodzieży?




- Nie. Taki zespół powoła kuria, albo zrobimy to wspólnie.


Imiennie ze strony miasta to będzie pan odpowiadał?




- Na razie tak. To będzie też kilka osób, które się takimi sprawami zajmują.


Jakich decyzji związanych z infrastrukturą będzie pan oczekiwał od rządu? To będzie karta przetargowa? Organizujemy Dni Młodzieży więc może uda się zrobić domknięcie północnej obwodnicy Krakowa?




- To byłoby marzenie, żeby tak zrobić. Czy się to uda? Nie wiem. Oczekuję, że pewne decyzje dotyczące spraw związanych z tymi dniami, polegające na przyspieszeniu pewnych działań zostaną szybko podjęte. 3 lata na wykonanie inwestycji to mało.


W rankingu ministerstwa transportu są dwie małopolskie inwestycje. To mało. Może teraz małopolscy parlamentarzyści powinni naciskać na ministra Nowaka?




- Sądzę, że powinni. Mam przekonanie, że chyba zostało już wszystko wybudowane w okolicach Gdańska i Warszawy. Może czas na Kraków?


Wojewoda Jerzy Miller mówi, że nie zgadza się na tego typu sytuację. On będzie robił wszystko, żeby coś jeszcze było. Może domknięcie obwodnicy?




- To byłoby najpiękniejsze.


Czego będzie pan oczekiwał od marszałka Marka Sowy?




- To nie jest tak, że ja będę czegoś oczekiwał od marszałka. Obaj będziemy oczekiwać od komitetu organizacyjnego. Województwo także się musi aktywnie włączyć. Marszałek ma taką świadomość. Nie tylko Kraków, całe województwo będzie tym żyło.


Co z miejscami noclegowymi? Mówi się o 2 milionach pielgrzymów.




- To jest problem. Dlatego mówię o województwie. Są jeszcze akademiki, ale to kilkanaście tysięcy miejsc. Będzie trzeba wybudować miasteczka namiotowe, pola kempingowe. Trzeba będzie włączyć parafie, żeby one mogły przenocować pielgrzymów.


Pola kempingowe powstaną tymczasowo czy na stałe?




- Nie mogę nic powiedzieć. Po prostu nie wiem. To się okaże. Na stałe nie ma co budować miejsc kempingowych dla dwóch milionów osób. Pewnie część będzie na stałe a część doraźnie.


Decyzja papieża nie przyspieszy pana decyzji o tym czy kandydować na prezydenta Krakowa w 2014 roku?




- To jest decyzja niezależna od tego co się odbywa w Krakowie.


Nie chciałby pan być prezydentem w czasie Światowych Dni Młodzieży?




- To są kwestie chęci. Są też inne kwestie. Wolę się nie wypowiadać.


Rozumiem, że chciałby pan. To wielka impreza. Oczy całego katolickiego świata będą zwrócone na Kraków. Wymarzona sytuacja dla władz samorządowych.




- Tak, ale jak pan wie obserwując Dni Młodzieży w Rio to burmistrz nie występował nigdzie. To obojętne kto będzie prezydentem.


Mówi pan, że młode osoby, które tu przyjadą będą później ambasadorami Krakowa. Jak to się przełoży na wizerunek miasta?




- Ludzie, którzy przyjeżdżają do Krakowa są z reguły zachwyceni miastem. Oni też powiedzą swoim znajomym, że to jest miejsce, gdzie warto być.


Kraków może stać się Rzymem Europy Środkowej? To tak ma wyglądać?




- Na turystykę pielgrzymkową stawiamy od wielu lat. To się rozwija.


Kraków może zarobić na takiej imprezie?




- Zależy co pan ma na myśli mówiąc „zarobić”. Miasto może zarobić w sensie promocyjnym. Mieszkańcy miasta, którzy żyją z turystyki na pewno mogą zarobić.


Każdy z pielgrzymów z Ameryki Południowej, który przyjechał do Rio zostawiał dziennie średnio 25 dolarów. Pielgrzym spoza Ameryki Południowej zostawiał średnio 35 dolarów. Te pieniądze, które zostawią tutaj pielgrzymi przełożą się na to, co będzie potem w mieście?




- Przede wszystkim pozwoli na to, że ludzie, którzy prowadzą swoje biznesy, będą mogli je rozwijać.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię