Sami kolejarze nie są w stanie podać terminu zakończenia prac. Gigantyczne opóźnienia mają związek z tunelem Antresola, którego remont ma być częścią całej inwestycji.

 

 

Najpierw pojawił się problem, która ze spółek PKP jest jego zarządcą. Dopiero kiedy udało się to ustalić - ogłoszono przetarg na remont. To było w czerwcu tego roku.



Przetarg jednak unieważniono - bo jak mówi PKP firmy zaproponowały znacznie wyższą cenę, niż inwestor był w stanie zapłacić. Właśnie trwa kolejna procedura, która ma się zakończyć na początku listopada. Potem remont, który potrwa kilka miesięcy.



Na stronie internetowej prezentującej wizualizację nowego dworca - pojawiła się informacja, że wielkie otwarcie planowane jest na wiosnę przyszłego roku.



Tak się stanie tylko wówczas, gdy przetarg na Antresolę wreszcie będzie rozstrzygnięty. A takiej pewności oczywiście nie ma.

 

 

 

 

 

 

Krakowski dworzec ma być pierwszym w Polsce, całkowicie położonym pod ziemią. W przestronnej poczekalnie mają się znaleźć kasy biletowe, restauracje i sklepy.



Stamtąd będzie można dotrzeć na odnowione perony, a także do tunelu szybkiego tramwaju i do galerii handlowej.



Budowa trwa od dwóch lat. Kosztuje około 130 milionów złotych. Część pieniędzy pochodzi z Unii Europejskiej.



(Maciej Skowronek/jp)