Podczas czwartkowego posiedzenia specjalnej komisji radnych na jaw wyszły kolejne kontrowersyjne wydatki Komitetu Konkursowego "Kraków 2022". Na "opracowanie "fotografii promocyjnej" na wyjazd do Sochi wydano 20 tys złotych, ze służbowej karty kredytowej podczas rosyjskiej olimpiady pobrano 10 tys złotych, a na różne akcje promocyjne kupiono 200 pendrive'ów za kolejne 3200 złotych. - Nad moralnością tych wydatków zastanawiamy się wszyscy. Te kwoty na zdrowy rozsądek wykraczają poza polskie standardy - mówiła w rozmowie z Radiem Kraków Katarzyna Pabian szefowa komisji radnych. Jak dodała - do tego cały czas nie wiadomo też czy Kraków będzie musiał zapłacić Szwajcarom kary za wcześniejsze zerwanie umowy i ostatecznie nie zapłacenie całej kwoty -

Na czwartkowym posiedzeniu komisji niewiele udało się jednak radnym ustalić - zabrakło zarówno byłej przewodniczącej komitetu, Jagny Marczułajtis-Walczak, jak i obecnej szefowej - Magdaleny Sroki. - Jest na delegacji służbowej, to sprawa niezależna od niej - tłumaczył Magdaleną Srokę Marcin Kandefer, dyrektor Komitetu Konkursowego "Kraków 2022".

Poranny gość Radia Kraków, szef krakowskiej Rady Miasta - Bogusław Kośmider stwierdził, że warto sprawdzać działania komitetu Kraków 2022, ale on nie spodziewa się niewłaściwych działań inicjatorów Igrzysk. Kośmider nie obawia się także ewentualnego procesu, jaki mogłaby Krakowowi wytoczyć szwajcarska firma, która przygotowywała wniosek aplikacyjny. "Z mojego doświadczenia wiem, że takie firmy wolą to załatwiać polubownie. Oni chcą mieć jeszcze kiedyś klientów. Tu się można porozumieć." - mówił szef Rady Miasta w Radiu Kraków.

Kolejne posiedzenie komisji planowane jest na za dwa tygodnie. Radni domagają się, by członkowie komitetu przygotowali "bardziej szczegółowe dane odnośnie podpisywanych umów i wystawianych faktur." Po raz kolejny komisja będzie też apelowała o obecność Magdaleny Sroki i poprzedniej szefowej komitetu - Jagny Marczułajtis-Walczak. Jeśli komisja uzna, że doszło do nieprawidłowości przy wydatkach Komitetu Konkursowego, złożone zostanie stosowne zawiadomienie do prokuratury.

Kontrole wydatków poniesionych przez Kraków zapowiada także Najwyższa Izba Kontroli.

(Karol Surówka/Kuba Niziński/ko)