Dyrektor szpitala w Gorlicach Marian Świerz tłumaczy, że pielęgniarki zostały pominięte, bo od ubiegłego roku otrzymują dodatki, po 400 zł, przyznane przez ministra zdrowia. Po czterech latach podwyżka dla nich ma wynieść w sumie 1600 zł brutto. Podwyżka dla lekarzy w Gorlicach ma natomiast sięgnąć 600 zł i to tylko do końca tego roku. Pozostali pracownicy mają dostać od 150 do 200 zł.

Ten argument nie przekonuje protestujących. Jak mówi Danuta Kamińska, przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych w szpitalu w Gorlicach, dyrektor miał obowiązek konsultować plan podwyżek także z jej związkiem a tego nie zrobił.

Piątkowe rozmowy nie przyniosły efektu i protest będzie kontynuowany co najmniej do poniedziałku.

 

 

(Sławomir Wrona/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: