- Zainteresowanie tym miejscem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Myśleliśmy, że będzie niewielki wzrost ludzi, którzy będą chcieli skorzystać z tego zalewu. Jednak po podsumowaniu okazało się, że ponad 30 tysięcy osób przyjechało nad Klimkówkę. Część była na dłuższy czas, część to były pobyty jednodniowe – mówi Karol Górski, wójt gminy Ropa.

Zdecydowana większość osób przyjeżdżała nad zalew samochodami, co powodowało nierzadko problemy z parkowaniem.