"To tomik kultowy, można powiedzieć rewolucyjny i wywrotowy, który rozpalił serca i umysły swojej epoki. Był wyrazem polskiego romantyzmu, ale i ówczesnej "nowej fali". My nawiązujemy do tego tekstu, miksując teksty Mickiewicza ze współczesną, musicalową fabułą szkolnego horroru. "Ballady i romanse" od horroru wolne nie są, ale są na pewno bardzo muzyczne" - mówi Radiu Kraków Ewa Rucińska, reżyserka.

Aby uratować szkołę przed komornikiem i powstrzymać odejścia z pracy nauczycieli dyrektor liceum Adam Heks wystawia na sali gimnastycznej musical inspirowany „Balladami i romansami”. Podczas próby generalnej spektaklu w którym nauczyciele i uczniowie wcielają się w rusałki, upiorzyce i zjawy w szkole gaśnie światło a pani od muzyki zostaje porwana przez prawdziwego upiora. Dyrektor wraz z kadrą pedagogiczną zanurza się w podziemia szkoły, zamieszkałe przez demony i wampiry, które chcą przejąć władzę nad systemem edukacji i zmienić publiczną szkołę w High School Horror Musical.