Do wypadku doszło w środę po południu. Koń ciągnący dorożkę upadł na ruchliwą ulicę w centrum Krakowa. Blokował też torowisko tramwajowe. Na miejscu służby ratunkowe i weterynarze udzielili zwierzęciu pierwszej pomocy. Lekarz zapewniał reportera Radia Kraków, że zwierze po rehabilitacji, wróci do pracy. W piątek zapadła jednak decyzja o uśpieniu klaczy.

 - Specjaliści poinformowali nas, że choroba ta nie była wynikiem zaniedbania, a tym bardziej przeciążenia, czy też niewłaściwej opieki nad koniem. Wykonaliśmy wszystko, co w naszej mocy, by uratować członka naszej rodziny. Od chwili zaobserwowania przez nas niepokojącego zachowania Lantry, do chwili podjęcia tej niesamowicie trudnej decyzji o jej uśpieniu, staraliśmy się zapewnić klaczy jak najlepszą opiekę. Początkowo stan był stabilny, a rokowania dobre, jednak gwałtownie pogorszył się ubiegłej nocy - piszą na portalu społecznościowym właściciele stajni.

 

Czytaj również: W rejonie ul. Monte Cassino w Krakowie na jezdni leżał dorożkarski koń. Ruch był wstrzymany

Marek Mędela/ar