Urządzenie przez prawie tydzień, w dzień i w nocy, co kilkadziesiąt sekund emitowało odgłosy ptaków drapieżnych. „Bardzo uciążliwy dźwięk. Tak intensywny, że dzieci sąsiadów nie mogły spać. Nocą trzeba było zamykać okna” - opowiada Radiu Kraków mieszkaniec sąsiedniego bloku Jerzy Rypel.

Pan Jerzy przez kilka dni wspólnie z sąsiadami starał się zlokalizować źródło dźwięku. Nie było to łatwe, ponieważ dźwięk odbijał się od innych bloków. Gdy wreszcie wytypowali budynek i skontaktowali się z jego administratorem, ten rzeczywiście przyznał, że urządzenie zostało zamontowane, ale z początku nie chciał go usunąć.

Jak wyjaśnia Ada Słodkowska-Łabuzek z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie urządzenie było zamontowane nielegalnie, bo by odstraszać ptaki w ten sposób, trzeba złożyć wcześniej odpowiedni wniosek. „Nie wpłynęło do nas żadne pismo z wnioskiem o wydanie tego typu decyzji” - mówi przedstawicielka RDOŚ. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydaje zgodę na używanie podobnych urządzeń tylko w uzasadnionych przypadkach, na przykład ochrony plonów. „Jeżeli ktoś chce przepłoszyć ptaki, bo mu przeszkadzają, to nie dostanie pozytywnej decyzji” - tłumaczy urzędniczka.

Bez tej zgody używanie odstraszaczy jest łamaniem przepisów i sprawą dla policji. Mieszkańcy najpierw zgłosili sprawę straży miejskiej jako zakłócanie ciszy nocnej. Obawiali się również - jak to określili - "katastrofy ekologicznej". „Na osiedlu mieliśmy bardzo dużo ptaków, m.in. kosy i zięby. Teraz ich już nie ma” - niepokoi się Jerzy.

Jak uspokaja Kazimierz Walasz, ornitolog, takie urządzenia są uciążliwe, ale niewiele dają. „Ptaki w końcu zauważą, że za tymi głosami niczego nie ma, to znaczy, że nie pojawia się żaden drapieżnik. I prędzej czy później do tego dźwięku się przyzwyczają” - twierdzi Walasz. Mniejsza liczba ptaków na osiedlu tłumaczona jest natomiast… prawami natury. „W lipcu ptaki się pierzą. Są ciche, spokojne, a wręcz się ukrywają” - wyjaśnia ornitolog.

Reporterka Radia Kraków skontaktowała się z administratorem budynku. W odpowiedzi otrzymaliśmy krótką informację, że urządzenie zostanie zdemontowane. Tak też się stało.

Dodajmy, że gołębi nie odstraszy montaż tego typu urządzeń. Ptaki te niechętnie gromadzą się tam, gdzie nie mają łatwego dostępu do jedzenia i gnieżdżenia się. Lepiej więc dbać o porządek na balkonach i pilnować, by nie budowały gniazd na budynkach. WIĘCEJ

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/ew)\


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.