Ktoś gdzieś napisał, że Majgull Axelsson opowiada w swoich książkach ciągle te same historie. Jeśli chodzi o to, że są to przede wszystkim historie kobiet borykających się z życiowymi trudnościami, to pewnie tak. Ale to nie jest ciągle ta sama historia. Bo bohaterki tworzone przez szwedzką autorkę to galeria kobiet starych i bardzo młodych, z poukładanym życiem i poszukujących, mieszkających na prowincji i w wielkim mieście. Na dodatek, do tej galerii Majgull Axelsson wstawia mężczyzn i trudno znaleźć wśród nich jednoznacznie pozytywne postaci. W "Pępowinie" wysyła ich wszystkich do niewielkiego miasta miejscowości Arvika pod norweską granicą. Z różnych powodów wszyscy znajdują się w miejscowej restauracji, w trakcie nawałnicy i powodzi. Dramatyczne wydarzenia powoduję potrzebę rozliczenia się z przeszłością u każdego z bohaterów, Poznajemy więc też ich losy przed pechowym wieczorem w restauracji "U Sally". Nieudane małżeństwa, zawodowe rozczarowania, alkohol, ale przede wszystkim trudne rodzicielstwo i coraz głębsza przepaść między rodzicami i ich dziećmi.

Sama autorka przyznaje, że książkę napisała, kiedy jej najmłodszy syn wyprowadził sie z domu.

Majgull Axelsson sprawnie prowadzi czytelnika przez meandry powikłanych losów postaci jej opowieści. Jak zwykle w swoich powieściach, opisuje bolesne konfrontacje, życiowe decyzje, często zaskakujące rozstrzygnięcia. Wszystkie puzzle układaja się po koniec historii, czytelnik znajduje odpowiedzi na niepokojące go w ciągu lektury pytania.


Książka została przetłumaczona przez Katarzynę Tubylewicz, która dała najnowszej powieści Axelsson unikatowy polski tytuł "Pępowina". Autorka, w czasie wizyty w Polsce, wielokrotnie podkreślała, że ten polski tytuł jest lepszy niż jej szwedzki "Moderspassion"
( w wolnym tłumaczeniu "pasja matki"). Majgull Axelsson była gościem festiwalu literackiego "Odnalezione w tłumaczeniu" jaki w dniach 25 - 27 kwietnia odbywał się w Gdańsku.

Barbara Gawryluk

Majgull Axelsson. "Pępowina". Tłumaczenie Katarzyna Tubylewicz WAB 2013