Smutek i żal towarzyszy mieszkańcom Trzebini. We Wszystkich Świętych oraz Zaduszki nie wszyscy będą mogli odwiedzić groby bliskich. "Chyba nie jest fajnie, że nie możemy przyjść we Wszystkich Świętych na cmentarz. Nie wpuszczą nas. To wiadome. Jestem przerażona. Kiedyś myślałam, że będą tu razem leżeć rodzice i dzieci, że będziemy razem. Teraz nie wiem, gdzie jest mój tato, jego ciało. Nie wiem, czy grobowiec stoi, a pod spodem nie ma nic. Co będzie dalej? Po to mamy groby, żeby pamiętać o zmarłych. Zapalamy znicze, teraz się nie da" - zaznaczają mieszkańcy.

Cmentarz podzielony jest na pół: północną część od strony ulicy Jana Pawła II, która jest bezpieczna i otwarta oraz zamkniętą stronę południową, na której trwają prace zabezpieczające teren po tamtejszym zapadlisku. Firma wykonująca roboty ziemne 9 października otworzyła na kilka godzin zagrożoną część cmentarza, pozwalając rodzinom zabrać z pomników znicze, wieńce i pamiątki.

- Przyszłam na grób taty i sąsiadki. Na jej grób nikt teraz nie przyjdzie, bo mieszkają daleko. Idę sprzątnąć grób i pomodlić się. 1 i 2 listopada nie będzie na to szansy - mówili odwiedzający. "Docierały liczne głosy od mieszkańców Trzebini, że chcieliby się pojawić, choć na chwilę przy grobach bliskich. Firma, która wykonuje prace uzdatniające na cmentarzu, zgodziła się udostępnić południową część cmentarza" - dodawał Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Parafia w Sierszy, która jest administratorem cmentarza, na swojej stronie internetowej informuje, że 1 listopada odbędzie się msza święta w kaplicy na cmentarzu o godz. 14, a po niej nieszpory żałobne i procesja z czytaniem wypominków po niezagrożonej części cmentarza. Wikary z parafii w Sierszy prosił wiernych o zapalanie świec wotywnych w kościele w zamian za stawianie zniczy na cmentarzu w Gaju.

1 i 2 listopada trzeba się także liczyć z większymi trudnościami z zaparkowaniem przy nekropolii. Przycmentarny parking jest zamknięty. Znajdują się tutaj maszyny, materiały i silosy, które firma wykorzystuje do wypełniania podziemnych pustek na cmentarzu. Gmina Trzebinia informuje, że samochody mogą parkować wzdłuż ulicy Jana Pawła II i na osiedlu Gaj między blokami. Obecnie na niebezpiecznej i zamkniętej stronie nekropolii odbywają się wiercenia, by wykonać otwory, w które później będzie zatłaczana mieszanka stabilizująca grunt.

- Najpóźniej w sierpniu przyszłego roku cmentarz ma zostać ponownie udostępniony mieszkańcom Trzebini - informuje Tomalik.

Do tego czasu połowa cmentarza będzie całkowicie zamknięta.