Według informacji SRK roboty na terenie SP nr 5 w Trzebini dobiegają końca. Jak przekazał PAP rzecznik spółki Mariusz Tomalik, stwierdzono tam "nieznaczne rozluźnienia gruntu". "Tam, gdzie je stwierdzono, przystąpiono do uzdatniania terenu. Po zatłoczeniu (substancji stabilizującej - PAP) grunt jest w pełni ustabilizowany i pozbawiony zagrożenia" – podkreślił. Prace były prowadzone m.in. przy ogrodzeniu szkoły.

SRK zapewniła dyrekcję szkoły podstawowej przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, że – niezależnie od prowadzonych odwiertów - zarówno budynek szkoły, jak i infrastruktura sportowa na jej terenie są bezpieczne, a dzieci mogą rozpocząć naukę wraz z nowym rokiem szkolnym. "Zgodnie z uzyskanym przez spółkę sprawozdaniem z badań mikrograwimetrycznych w obrębie kompleksu sportowego nie stwierdzono występowania pustek pochodzących z płytkiego kopalnictwa, w związku z czym placówka może być użytkowana zgodnie z jej przeznaczeniem. Ponadto jest ona objęta filarem ochronnym" - zaznaczył Mariusz Tomalik.

We wtorek roboty związane z wykonaniem odwiertów kontrolnych zaczęły się w rejonie Willi NOT. Jak przekazała SRK, wiercenia odbywają się w miejscach wyznaczonych przez Główny Instytut Geologiczny, aby zweryfikować wyniki badań mikrograwimetrycznych. "W przypadku stwierdzenia rozluźnienia terenu lub pustek, zatłaczana jest substancja stabilizująca" – powiedział rzecznik SRK.

W sierpniu Spółka Restrukturyzacji Kopalń otrzymała od Głównego Instytutu Górnictwa wyniki badań w rejonie ul. Grunwaldzkiej, gdzie znajduje się m.in. Willa NOT, które nie wykluczyły powstawania dalszych zapadlisk. Jeżeli chodzi o ten rejon, to wykryte pod tutejszą powierzchnią nieprawidłowości mogą być spowodowane – jak podała SRK – znacznymi rozluźnieniami i/albo pustką w górotworze. Budynek pozostaje zamknięty od początku maja.

Zgodnie z zawartą z wykonawcą umową, prace w rejonie Willi NOT i Szkoły Podstawowej mają potrwać do połowy listopada.

Lokalizacje zagrożone zapadliskami na skutek płytkiego kopalnictwa były badane w ubiegłym roku georadarem i mikrograwimetrią; ich wyniki zaprezentowano w lutym br. Następnie badania zostały poszerzone o kolejne tereny, które najpierw objęły m.in. SP nr 5. Na skutek badań GIG-u wykonywane są odwierty kontrolne, aby jednoznacznie zweryfikować uzyskane przez naukowców dane.

W Trzebini szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza" działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą stale wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzajem gleby – są tu piaski, żwiry oraz gliny.