Typowym wypadkiem jest poślizgnięcie się na płatach zlodowaciałego śniegu. Wyruszamy z doliny, jest ciepło, nie ma żadnego śniegu, ale wyżej śnieg może się pojawiać i na przykład w jakichś żlebach czy jakichś zagłębieniach terenu musimy przejść kilkunastometrowy odcinek po stałym, zmrożonym, zlodowaciałym śniegu. To pułapka, bardzo niebezpieczna. Upadków z wysokości w takim przypadku jest dużo

- mówi Paweł Konieczny z Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Według himalaisty Krzysztofa Wielickiego o tej porze roku może być niebezpiecznie ze względu na lawiny gruntowe. Nie występują już lawiny samoistne, pyłowe czy śnieżne, jednak podczas słonecznej pogody głęboko zalegający śnieg, zsuwa się w całości aż do kamieni. Tego typu lawiny są duże i ciężkie.

Pokrywa śniegu na Kasprowym Wierchu to nawet 136 centymetrów. Na wyprawę w wyższe partie gór wciąż należy zabierać ze sobą czekan i raki, ewentualnie raczki w niższe góry. W telefonie warto mieć darmową aplikację RATUNEK.